O nas
Kontakt

Ukraińcy martwią się po katastrofie lotniczej, że zakończy się wymiana jeńców wojennych z Rosją

Laura Kowalczyk

People hold posters reading

Ani Rosja, ani Ukraina nie przedstawiły dowodów na poparcie swoich oskarżeń w związku z katastrofą rosyjskiego wojskowego samolotu transportowego w pobliżu granicy Rosji z Ukrainą.

Rodziny ukraińskich jeńców wojennych wyrażają obawę, że przyszła wymiana więźniów może być zagrożona, a bliscy mogą pozostać w więzieniu w związku z oskarżeniami handlowymi Rosji i Ukrainy w związku z katastrofą lotniczą, która miała miejsce w tym tygodniu.

Dyskutowane są nawet podstawowe fakty. Rosyjscy urzędnicy oskarżyli Kijów o zestrzelenie samolotu w środę i twierdzili, że na pokładzie znajdowało się 65 ukraińskich jeńców wojennych udających się na wymianę jeńców.

Strona ukraińska stwierdziła, że ​​nie ma dowodów na istnienie jeńców wojennych i że Rosja po prostu igra z psychiką Ukraińców. Stwierdzono jednak, że wymiana miała nastąpić w środę.

Żadna ze stron nie przedstawiła dowodów na swoje oskarżenia, pozostawiając krewnych i bliskich w bezbronnym stanie bez odpowiedzi. Wielu Ukraińców było już w trudnej sytuacji przed incydentem i przez wiele miesięcy nie mieli żadnych wieści od swoich bliskich, którzy byli w niewoli.

Brat Jewhenii Synelnyk przebywa w niewoli od ponad półtora roku. Płakała i martwiła się przez całą środę, gdy w wiadomościach pojawiały się sprzeczne informacje.

„Nie rozumiesz, które z nich jest prawdą” – powiedziała.

Następnego dnia pojawiło się zmęczenie.

„Nie ma już siły na łzy” – powiedziała zmęczonym głosem.

Yevheniia Synelnyk, której brat przebywa w niewoli od ponad półtora roku, stoi w parku w Kijowie na Ukrainie, czwartek, 25 stycznia 2024 r.
Yevheniia Synelnyk, której brat przebywa w niewoli od ponad półtora roku, stoi w parku w Kijowie na Ukrainie, czwartek, 25 stycznia 2024 r.

Synelnyk jest także przedstawicielem Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstału, które powstało w czerwcu 2022 r., wkrótce po poddaniu się Rosji na rozkaz prezydenta Ukrainy podczas oblężenia huty Azowstal w maju.

Według stowarzyszenia w niewoli pozostaje około 1500 bojowników huty. Ukraińscy urzędnicy podali, że tysiące innych wziętych w innych bitwach toczy się w Rosji.

Yevheniia Synelnyk twierdzi, że obawy krewnych rosną, ponieważ powracający jeńcy wojenni mówią o torturach i znęcaniu się.

Teraz wiele rodzin obawia się, że wymiany zostaną zatrzymane, powiedział Synelnyk. Powracający żołnierze zazwyczaj dzielili się informacjami o innych jeńcach z ich krewnymi. Ostatni raz słyszała cokolwiek o swoim bracie rok temu.

Rodziny wspierały się wzajemnie przez całą środę.

„Jesteśmy razem, musimy pozostać silni, bo nie mamy innego wyjścia” – powiedział Synelnyk, podkreślając, że nadal będą organizować wiece. „Dopóki zwraca się uwagę na tych ludzi, oni nadal tam żyją”.

21-letnia była jeniec wojenny Illia, która posługuje się znakiem wywoławczym Smerf i ze względów bezpieczeństwa nie podała nazwiska, uczestniczy w wiecach co tydzień i stara się nie przegapić żadnego. Uważa, że ​​przynajmniej tyle może zrobić dla tych, którzy pozostają w niewoli.

Żywo pamięta swój ostatni dzień w kolonii karnej w Kamensku-Szachtyńskim w obwodzie rostowskim. Był 15 lutego 2023 r., kiedy usłyszał, jak czytano na głos jego nazwisko.

Nie wiedział, że został wpisany na listy wymian. Najpierw on i grupa innych jeńców wojennych jechali przez trzy godziny pojazdem do transportu więźniów.

Illia, 21-letni były jeniec wojenny, stoi w lesie niedaleko szpitala, w którym przechodzi leczenie w Kijowie na Ukrainie, czwartek, 25 stycznia 2024 r.
Illia, 21-letni były jeniec wojenny, stoi w lesie niedaleko szpitala, w którym przechodzi leczenie w Kijowie na Ukrainie, czwartek, 25 stycznia 2024 r.

Później zawiązano mu oczy i przewieziono samolotem na około cztery godziny. Następnie samolot zatrzymał się, aby zabrać więcej jeńców wojennych, których nie widział, ale zrozumiał, słysząc, jak nagrywane są ręce innych więźniów. Wycieczkę zakończyła czterogodzinna podróż autobusem w stronę miejsca spotkania.

„Są to emocje, których nie potrafię wyrazić słowami, ale nigdy nie będę w stanie ich zapomnieć” – powiedział w chwili, gdy zdał sobie sprawę, że został zamieniony.

Po powrocie przeszedł rehabilitację, jednak w jego codziennym życiu wciąż odbijają się echa dziesięciomiesięcznej niewoli. Ostatnio zaczął tracić na wadze, a lekarze nie mogą znaleźć przyczyny. Obecnie waży zaledwie 44 kilogramy.

Illia powiedział, że jego zdaniem incydent zagraża przyszłej wymianie zdań, co zniweczy niekończące się nadzieje.

„To marzenie każdego jeńca wojennego” – powiedziała Illia.