O nas
Kontakt

Jak Wielka Brytania nauczyła się kochać „nudną, chrapiącą” prawą rękę Keira Starmera

Laura Kowalczyk

Jak Wielka Brytania nauczyła się kochać „nudną, chrapiącą” prawą rękę Keira Starmera

LONDYN – Kiedyś była wyrzutkiem Partii Pracy, odrzucona przez Jeremy’ego Corbyna jako zbyt prawicowa i słynąca z wyśmiewania przez dyrektora telewizji jako „nudna i chrapająca”.

Ale teraz Rachel Reeves jest na dobrej drodze do zostania pierwszą kobietą na stanowisku kanclerza w Wielkiej Brytanii dzięki bliskiej współpracy z przywódcą Keirem Starmerem, która nie wykazuje oznak załamania się pod presją w obliczu zbliżających się wyborów.

Jej nieubłaganie probiznesowe i pro-ostrożne podejście współgra z wizerunkiem Starmera bez dramatów, który kultywował przywódca Partii Pracy – w przeciwieństwie do chaotycznie rządzących torysów.

Doradcy twierdzą, że relacje między dwiema najpotężniejszymi postaciami Partii Pracy – liderem i najwyższym ministrem finansów – są niemal irytująco szczelne. Stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do słynnych wojen nr 10 w Downing St. / Treasury, które zrujnowały lata Tony’ego Blaira i Gordona Browna.

Osoba, która współpracowała zarówno ze Starmerem, jak i Reevesem, której zapewniono anonimowość, aby szczerze omówić związek, stwierdziła, że ​​istnieje „głębokość zaufania” większa niż w przypadku poprzednich par. Podobnie jak wcześniej przywódcy opozycji i kanclerze cieni, ich biura znajdują się tuż za rogiem, na korytarzu budynków parlamentu Normana Shawa.

„Jednym z instytucjonalnych wspomnień głęboko zakorzenionych w Partii Pracy jest to, jak to wygląda, gdy numer 10 i numer 11 nie współpracują dobrze ze sobą. Keir i Rachel oczywiście rozmawiają z tymi, którzy mogą doradzić w tej kwestii, takimi jak Tony Blair i Gordon Brown… lub (były kanclerz torysów) George Osborne i (były szef finansów opozycji) Ed Balls o tym, czego się nauczyli.

„Są bardzo, bardzo świadomi, że elementy reformy państwa brytyjskiego nie przyniosą skutku, jeśli te dwa zadania nie będą całkowicie powiązane”.

Ta sama osoba stwierdziła, że ​​doskonałym przykładem bliskiej pary jest film, na którym Reeves krzyczy „na litość boską!” po tym, jak protestujący na konferencji Partii Pracy w 2023 r. napadł brokatem na Starmera. „Jeśli chcesz zrozumieć ich związek, po prostu obejrzyj te 15 sekund” – powiedziała osoba. „To bezbronny moment – ​​jest prawie oburzona”.

Wydaje się, że biznes również uwielbia to, co oferuje Reeves. W czwartek Reeves i Starmer będą gościć 400 znanych firm w centrum Londynu na największej w historii imprezie biznesowej.

W tym tygodniu dyrektor finansowa Partii Pracy porzuciła plany ponownego nałożenia ograniczeń na premie bankierów, obiecując uwolnić potencjał londyńskiego City. I konsekwentnie wyrażała ostrożność w związku z planem Partii Pracy dotyczącym wydawania 28 miliardów funtów rocznie na inwestycje w ekologiczny przemysł – doprowadzając do wściekłości lewicę partii, gdy Partia Pracy próbuje zamknąć kluczową linię ataku konserwatystów.

Nieco zaskakująco jak na wcześniej niepozorną postać, Reeves – były ekonomista Banku Anglii – również zaczyna zdobywać uznanie opinii publicznej.

Z nowego badania firmy doradczej JL Partners, udostępnionego TylkoGliwice, wynika, że ​​chociaż wyborcy uważają Starmer w przeważającej mierze za „nudną”, Reeves jest uważana za „kompetentną” i „inteligentną”, nawet jeśli jest powszechnie znana.

„Fakt, że słowo „kompetencje” jest tu najważniejszym słowem, myślę, że byłaby z tego bardzo zadowolona, ​​ponieważ jedną z rzeczy, które próbowali zrobić – i które, jak sądzę, faktycznie udało się – jest neutralizowanie martwi się podejściem Partii Pracy do gospodarki” – mówi dyrektor JL Partners Scarlett Maguire.

„Myślę, że właśnie o to im chodzi, aby kompetentni byli, a to stanowi wyraźny kontrast w stosunku do tego, jak większość społeczeństwa postrzega konserwatystów, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat”.

W ostatnich latach gospodarka rzadko wygrywała w głosowaniu Partii Pracy.

Partia sprawowała władzę podczas światowego kryzysu finansowego w 2008 roku i wkrótce potem straciła władzę. Z sondażu YouGov wynika, że ​​do czasu wyborów w 2019 r. byłemu skrajnie lewicowemu liderowi Partii Pracy Jeremy’emu Corbynowi ufało zaledwie 16 procent wyborców.

Przesuńmy się o pięć lat do przodu, a osobne badanie przeprowadzone przez Redfield i Wilton Strategies pokazuje, że respondenci ufają obecnie Partii Pracy w każdym obszarze polityki – od gospodarki, przez imigrację, po wojnę na Ukrainie – bardziej niż konserwatystom.

A biorąc pod uwagę, że stan gospodarki stale jest wymieniany jako najwyższy priorytet wyborców, dynamika Reevesa-Starmera nie może być bardziej kluczowa.

Jednak nie wszyscy są pod wrażeniem tego, co oferuje ten duet – a niektórzy po lewej stronie dostrzegają nieśmiałość, która powróci, by nawiedzać imprezę.

James Schneider, dyrektor ds. komunikacji strategicznej Partii Pracy za Corbyna, argumentował, że partia pod rządami Reevesa i Starmera „nie ma polityki gospodarczej”.

„Jej polityka gospodarcza polega na zrobieniu tego samego, co obecnie robią konserwatyści, utrzymaniu status quo, ale potem po prostu powiedzeniu słowa „wzrost”. To najbardziej żenujący obszar polityki.”

To, jak przewiduje Schneider, może być bardzo niekorzystne dla długoterminowych perspektyw Partii Pracy.

„Kiedy wydaje się, że w polityce idziesz do przodu, wszyscy trzymają się linii” – mówi. „Kiedy nie jedziesz do przodu, wszyscy skaczą sobie do gardeł. Widać to teraz w Partii Konserwatywnej. Historycznie rzecz biorąc, tak było również w przypadku Partii Pracy.

„Więc wiecie, można przewidzieć, że nadejdą nieszczęśliwe czasy, biorąc pod uwagę obecne trendy i zastosowanie publicznie ogłaszanej polityki Partii Pracy do wyników trendów, większość ludzi w kraju będzie w gorszej sytuacji po dwóch latach rządów Partii Pracy niż obecnie początek.”

Rachel Reeves jest byłą ekonomistką Banku Anglii | Iana Forsytha/Getty Images

Dodał: „Nie dzieje się tak z powodu zmian, jakie Partia Pracy wprowadzi w ciągu tych kilku lat, które przyniosą odwrotny skutek – to dlatego, że mają politykę nierobienia niczego”.

Torysi również już czerpią korzyści z przyjaznej dla biznesu decyzji Reevesa o odrzuceniu ograniczenia premii bankierów, mimo że od dawna krytykuje konserwatystów w dokładnie tej samej kwestii.

Torysowski poseł Neil O’Brien określił to posunięcie jako „śmieciową politykę”. Dodał: „To samo dotyczy wydatków publicznych — nieustannie atakowali wszystko i sugerowali, że masy będą wydawać więcej na wszystko, skoro będą wiedziały, że to wszystko jest niemożliwe”.

Na razie czołowa ekipa Partii Pracy jest skupiona na wygraniu tegorocznych wyborów – nawet jeśli ostrożne podejście nie przyspieszy pulsu.

Jeden z byłych doradców ds. labourzystów przyznał, że partnerstwo między Starmerem i Reevesem jest „całkowicie nijakie”, ale stwierdził, że samo w sobie można postrzegać jako siłę po latach dramatu konserwatystów. „Częścią siły (Davida) Camerona i Osborne’a było to, jak nudny był ich własny związek w porównaniu z konfliktem między Blairem i Brownem” – dodał były pomocnik.