O nas
Kontakt

Robert De Niro zaprzecza twierdzeniom byłej asystentki o dyskryminacji ze względu na płeć w procesie cywilnym

Laura Kowalczyk

Robert De Niro zaprzecza twierdzeniom byłej asystentki o dyskryminacji ze względu na płeć w procesie cywilnym

De Niro został pozwany na 12 milionów dolarów (11,2 miliona euro) w procesie dotyczącym dyskryminacji ze względu na płeć i odwetu

W poniedziałek (30 października) dwukrotny zdobywca Oscara Robert De Niro złożył zeznania w Nowym Jorku na procesie wynikającym z pozwu byłego osobistego asystenta, w którym zarzucono aktorowi, że jest agresywnym szefem.

De Niro wypalił: „To wszystko bzdury!”

The Wściekły byk, Ciepło I Zabójcy Kwiatowego Księżyca aktor był pierwszym świadkiem w procesie wynikającym z procesów sądowych w sprawie zatrudnienia Grahama Chase’a Robinsona. Robinson, która pracowała dla De Niro w latach 2008–2019, otrzymywała 300 000 dolarów (około 282 000 euro) rocznie, zanim odeszła ze stanowiska wiceprezesa ds. produkcji i finansów.

Kobieta, której przez lata zajmowała się wszystkim, od udekorowania choinki De Niro po zabranie go do szpitala, gdy spadł ze schodów, pozwała go o 12 milionów dolarów (11,2 miliona euro) tytułem odszkodowania za poważne cierpienie emocjonalne i utratę reputacji.

Robinson powiedział, że odmówił wystawienia jej referencji w celu znalezienia innej pracy, kiedy odeszła w 2019 roku po wielokrotnych starciach z jego dziewczyną.

De Niro (80 l.) zeznawał przez większą część popołudnia, zgadzając się, że w pewnym momencie umieścił Robinson jako swoją osobę do kontaktu w nagłych wypadkach i polegał na niej, jeśli chodzi o pomoc w przygotowaniu kartek z pozdrowieniami dla jego dzieci. Kiedy jednak prawnik Robinson zapytał go, czy uważa ją za sumiennego pracownika, zaśmiał się.

„Nie po tym wszystkim, przez co teraz przechodzę” – powiedział.

Grahama Chase’a Robinsona
Grahama Chase’a Robinsona

Podczas składania zeznań De Niro dwukrotnie podniósł głos niemal do krzyku. Raz zdarzyło się to, gdy bronił interakcji swojej dziewczyny z Robinsonem, mówiąc: „Wspólnie podejmujemy decyzje”. Do drugiego razu doszło, gdy prawnik Robinsona próbował zasugerować, że w 2017 roku De Niro nękał jego klienta już wczesnym rankiem, aby zabrać go do szpitala.

Sędzia Lewis J. Liman wielokrotnie wyjaśniał De Niro zasady składania zeznań oraz wskazywał, że istnieją granice tego, co może powiedzieć.

„Czy mogę zadać pytanie?” – zapytał De Niro w jednej z rozmów z prawnikiem Robinsona. Prośba została odrzucona.

Upierał się, że dobrze traktował Robinsona nawet po tym, jak kupił kamienicę na Manhattanie z pięcioma sypialniami i pozwolił Robinsonowi nadzorować niektóre przygotowania, aby mógł się tam przeprowadzić ze swoją dziewczyną, Tiffany Chen.

„To nie jest tak, że proszę ją, żeby poszła tam, zeskrobała podłogę i wymyła ją mopem” – powiedział. „Więc to wszystko bzdury!”

Korespondencja między De Niro i Chenem pokazana jurorom wykazała, że ​​Chen stawała się coraz bardziej podejrzliwa co do motywów Robinsona, twierdząc, że według niej Robinson zachowywała się, jakby była żoną De Niro i wierzyła, że ​​łączy ją „wyimaginowana intymność” z De Niro.

„Czuła, że ​​coś w tym jest i mogła mieć rację” – powiedział De Niro w obronie podejrzeń swojej dziewczyny.

W oświadczeniach wstępnych poprzedzających zeznania De Niro prawnik Andrew Macurdy powiedział, że Robinson nie może znaleźć pracy i boi się opuścić dom, odkąd odeszła z pracy u De Niro. Powiedział, że De Niro czasami na nią krzyczał i obrzucał ją wulgarnymi wyzwiskami, zachowując się w sposób zgodny z seksistowskimi uwagami, jakie wygłaszał na temat kobiet w ogóle.

Macurdy powiedziała, że ​​konflikt między nimi powstał, gdy Chen stał się zazdrosny, że De Niro polegał na Robinsonie w tak wielu zadaniach i że tak dobrze się porozumiewali. Powiedział, że jego klient nigdy nie interesował się De Niro.

Adwokat De Niro, Richard Schoenstein, powiedział, że De Niro traktowała Robinson bardzo dobrze, „ale zawsze uważała, że ​​zasługiwała na więcej”. Opisał De Niro jako „miłego, rozsądnego, hojnego” i powiedział jurorom, że zdadzą sobie z tego sprawę, gdy usłyszą zeznania innych osób zatrudnionych w firmie De Niro, Canal Productions, która sprzeciwia się Robinsonowi.

Schoenstein opisał Robinson jako „protekcjonalną, poniżającą, kontrolującą i obelżywą” i stwierdził, że „zawsze odgrywała ofiarę”.