Decyzja Helsinek o zamknięciu czterech z dziewięciu przejść granicznych z Rosją w celu powstrzymania napływu nielegalnych migrantów i uchodźców do Finlandii ma wpływ na mieszkańców i ich krewnych w Rosji. Podczas protestu w stolicy ludzie wyrażali obawy dotyczące nowej „żelaznej kurtyny”.
Kilkuset demonstrantów, w tym Rosjanie mieszkający w Finlandii i posiadający podwójne obywatelstwo, skandowało „otwierajcie granice” podczas demonstracji przed parlamentem w Helsinkach w sobotę po zamknięciu w piątek o północy niektórych przejść granicznych z Rosją.
Wiele osób twierdziło, że decyzja utrudni im dotarcie do krewnych w Rosji.
Dwunarodowa mieszkanka Helsinek Vera Ponamoreva wyraziła obawy, że nie będzie w stanie zaopiekować się swoimi starszymi rodzicami mieszkającymi w Sankt Petersburgu.
„Czuję, że jestem odcięta od rodziny” – powiedziała.
„Bardzo się martwię i oni (jej rodzice) też bardzo się boją. Wszyscy pamiętają, nawet ja, pamiętam, czym była żelazna kurtyna. Powrót do tego jest bardzo straszny”.
Inny obywatel posiadający podwójne obywatelstwo Pavel Myakinen wyraził obawy, że matka nie będzie mogła go odwiedzić, ponieważ przejeżdżanie przez otwarte przejścia graniczne na północy Finlandii będzie oznaczać długą i kosztowną podróż.
Chociaż protestujący oświadczyli, że popierają prawo kraju do zabezpieczenia granic, nie wierzą, że zamknięcie skutecznie zatrzyma nielegalnych migrantów.
Straż graniczna w południowo-wschodnim okręgu poinformowała, że liczba wniosków o azyl już spadła. Zgłosili 176 osób ubiegających się o azyl w piątek i dwie w sobotę.
„Dzisiaj było w miarę spokojnie, bo nasze przejścia graniczne zostały zamknięte o północy” – powiedział zastępca dowódcy Południowo-Wschodniego Okręgu Straży Granicznej Jukka Lukkari.
Dodał, że po stronie rosyjskiej były małe grupy migrantów, ale nie zostały one przyjęte ze względu na zamknięcie przejść granicznych.
Granica lądowa Finlandii i Rosji, która stanowi zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, przebiega przez 1340 kilometrów, głównie przez gęste lasy na południu, aż do nierównego krajobrazu na północy Arktyki.
Helsinki oskarżają Moskwę o „kierowanie” migrantów na swoje przejścia graniczne w odpowiedzi na wzmocnienie więzi obronnych kraju ze Stanami Zjednoczonymi.
Kreml odrzuca te zarzuty.
