O nas
Kontakt

„Ciemne pieniądze” napędzają „wsteczną” działalność antyaborcyjną w Wielkiej Brytanii

Laura Kowalczyk

„Ciemne pieniądze” napędzają „wsteczną” działalność antyaborcyjną w Wielkiej Brytanii

„Wszyscy powinniśmy się niepokoić, że wydaje się, że one (amerykańskie grupy antyaborcyjne) kierują swój ogień na Wielką Brytanię” – ostrzegła jedna z organizacji.

Jak dowiedział się TylkoGliwice, w ostatnich latach do brytyjskich grup antyaborcyjnych napływały „ciemne pieniądze”, wspierając kontrowersyjny aktywizm i rodząc pytania dotyczące zagranicznych wpływów politycznych w kraju.

Według danych udostępnionych TylkoGliwice przez Projekt Dobrego Prawa„niejasne” fundusze – których źródło jest ukryte i nie w pełni ujawnione – wzrosły niemal dwukrotnie w przypadku brytyjskiego oddziału „grupy nienawiści” Alliance Defending Freedom (ADF) w latach 2020–2022.

Założona w USA w 1993 r. ADF jest wpływową konserwatywną grupą, której celem jest promowanie „chrześcijańskich zasad i etyki”. Stoi za szeregiem wysiłków prawnych mających na celu wycofanie praw do aborcji, usunięcie zabezpieczeń LGBT+ i demonizowanie osób trans.

Po stwierdzeniu, że jej „niestrudzoną pracą” pomogła Sądowi Najwyższemu Stanów Zjednoczonych unieważnić wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade gwarantujący prawo do aborcji, ADF wspiera kontrowersyjną działalność antyaborcyjną w Wielkiej Brytanii, w tym protestujących przed klinikami zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego.

Wśród grup praw człowieka pojawiły się obawy, że ADF zwiększa wydatki, próbując wprowadzić politykę aborcyjną w stylu amerykańskim do Wielkiej Brytanii, gdzie aborcja jest szeroko wspierana i ogólnie dostępna do 24 tygodnia ciąży.

Ciemne pieniądze odnoszą się do finansowania przyznawanego grupom politycznym lub politykom w celu wywarcia wpływu na proces demokratyczny, którego źródło nie jest ujawniane. Według Open Secrets, amerykańskiego obserwatora, jeśli aktywne politycznie organizacje non-profit nie ujawniają, skąd pochodzą ich pieniądze, uznaje się je za grupy ciemnego pieniądza.

„Nie ma nic „mrocznego” w naszych pieniądzach, ale to nie znaczy, że możemy lub opublikujemy nazwiska ponad 750 000 naszych indywidualnych zwolenników – co stanowi wyraźne naruszenie prawa o ochronie danych osobowych” – stwierdziła firma ADF International w oświadczeniu przesłanym do TylkoGliwice.

„Otrzymujemy datki od darczyńców ze 107 krajów, którzy przekazują głównie niewielkie sumy. Wszystko to służy naszemu wsparciu prawnemu w obronie podstawowych wolności, z korzyścią dla wszystkich”.

Chociaż nie ma konkretnego prawa zabraniającego organizacjom publikowania nazwisk darczyńców finansowych, brytyjskie przepisy dotyczące ochrony danych oznaczają, że mogą to zrobić wyłącznie za ich wyraźną zgodą.

Jak wynika z danych brytyjskiej organizacji pozarządowej Good Law Project, napływ „ciemnych pieniędzy” do ADF UK – zarejestrowanej organizacji charytatywnej – wzrósł z 390 000 funtów w 2020 r. do 770 000 funtów w 2022 r.

ADF UK nie ujawniło, kim są jej fundatorzy. Jednak w swoim najnowszym raporcie organizacja charytatywna stwierdziła, że ​​„otrzymała wsparcie finansowe w formie nieograniczonych darowizn od Alliance Defending Freedom, powiązanej organizacji charytatywnej w USA”.

Globalne skrzydło ADF podobno dysponuje wielomilionowym budżetem, ale ponownie nie ujawnia tożsamości darczyńców.

„Możesz być zaskoczony – i przerażony – gdy dowiesz się, że charytatywny status grupy nienawiści z USA finansowanej przez ciemne pieniądze oznacza, że ​​nasze podatki dotują protesty antyaborcyjne w Wielkiej Brytanii” – powiedziała Jennine Walker, menedżer prawny w Good Law Project, w oświadczeniu przesłanym do TylkoGliwice.

„Po ich udziale w unieważnieniu wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade w USA wszyscy powinniśmy być głęboko zaniepokojeni faktem, że obecnie wydaje się, że kierują swój ogień na Wielką Brytanię. Być może nigdy nie poznamy prawdziwej tożsamości osoby, która próbuje wpłynąć na naszą politykę, ponieważ jej finansowanie jest bardzo niejasne”.

W ostatnich miesiącach ADF UK udzieliła wsparcia prawnego protestującym w Birmingham i Bournemouth aresztowanym w „strefach buforowych”, które mają chronić kobiety poszukujące opieki aborcyjnej, jak podaje Good Law Project.

W Liverpoolu organizacja ADF UK udzieliła wsparcia 76-letniej babci, która została aresztowana i ukarana stałą karą za chodzenie w milczeniu w masce w pobliżu centrum aborcyjnego.

PLIK – Na tym zdjęciu z pliku z czwartku, 18 października 2012 r. protestujący sprzeciwiający się aborcji trzymają plakaty przed kliniką Marie Stopes w Belfaście w Irlandii Północnej.
PLIK – Na tym zdjęciu z pliku z czwartku, 18 października 2012 r. protestujący sprzeciwiający się aborcji trzymają plakaty przed kliniką Marie Stopes w Belfaście w Irlandii Północnej.

Protesty przed klinikami zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego budzą duże kontrowersje, ponieważ potencjalnie bezbronne kobiety mogą paść ofiarą zastraszania i molestowania przed i tak już trudną i pełną emocji procedurą.

„Jeśli chodzi o „protesty” poza placówkami aborcyjnymi: całym sercem potępiamy molestowanie kobiet, które jest już nielegalne w krajach, które szanują prawo i porządek, tak jak powinno być” – stwierdziła ADF w oświadczeniu przesłanym do TylkoGliwice.

„Jednocześnie bronimy prawa do pokojowego wyrażania opinii, stanowiącego integralną część wolnego społeczeństwa”.

ADF twierdzi, że ma ponad 1500 otwartych spraw i kwestii prawnych w ponad 100 krajach.

Amerykańskie Centrum Prawa Południowego Ubóstwa umieściło już ADF na liście „grupy nienawiści” za rzekome wspieranie „idei, że bycie LGBTQ+ powinno być przestępstwem w USA”.

W czerwcu „The Guardian” podał, że przekazał setki tysięcy dolarów organizacjom marginalnym, które starały się ograniczyć prawa transpłciowych uczniów w amerykańskich szkołach.

ADF powiedziało TylkoGliwice, że ten „zarzut dotyczący grupy nienawiści” jest „całkowicie fałszywy”, twierdząc, że „rażąco błędnie charakteryzuje nasze globalne wysiłki na rzecz wspierania praw człowieka przysługujących każdemu człowiekowi”.

Demonstranci trzymają plakaty podczas marszu na rzecz grupy praw do aborcji w Londynie, sobota, 9 lipca 2022 r.
Demonstranci trzymają plakaty podczas marszu na rzecz grupy praw do aborcji w Londynie, sobota, 9 lipca 2022 r.

Otwierając w 2017 roku biuro w Londynie, ADF UK zaangażowało się w szerszą działalność, występując na uniwersytetach, udzielając wywiadów mediom – w tym BBC – oraz organizując wydarzenia pod hasłem „Anuluj kulturę i wolność słowa”.

Organizacja Good Law Project twierdzi, że rozszerzyła swój lobbing w Westminister, organizując wydarzenia i nawiązując współpracę z wielopartyjnymi grupami parlamentarnymi.

Dochodzenie przeprowadzone przez openDemocracy wykazało, że było to również powiązane z kampaniami przeciwko umieraniu wspomaganemu w Wielkiej Brytanii.

„Większość osób w Wielkiej Brytanii uważa, że ​​kobiety i osoby w ciąży powinny mieć możliwość kontrolowania własnego ciała i dostępu do opieki aborcyjnej, jeśli tak zdecydowały, bez narażania się na molestowanie” – powiedziała Polly Jackman, krajowa koordynatorka programu Sister Supporter w e-mailu otrzymanym przez TylkoGliwice.

„Te grupy fundamentalistyczne nie są zgodne. Chcą narzucić społeczeństwu Wielkiej Brytanii swój wsteczny pogląd na kobiety, wykorzystując swoje pieniądze do lobbowania na najwyższych szczeblach naszego rządu bez ponoszenia odpowiedzialności. Nie powinno się na to pozwalać. W tym kraju ufamy kobietom, a nie lobbystom kierującym się programami”.

Według ankieterów YouGov 87% Brytyjczyków uważa, że ​​aborcja powinna być dozwolona, ​​w porównaniu z zaledwie 6%, które twierdzi, że nie powinno, a 7% nie ma pewności.