Oczekuje się, że do 2030 r. przemysł zoologiczny, na którego czele stoi dynamicznie rozwijający się stan zdrowia zwierząt, odnotuje znaczny wzrost.
Chirurgia mózgu i nanotechnologia są częścią przyszłości opieki zdrowotnej nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt: trendy wskazują, że zwierzęta domowe otrzymują coraz wyższą opiekę, a obraz leczenia jest prezentowany ich ludzkim towarzyszom.
Tendencja ta, w połączeniu z niedawnym wzrostem liczby zwierząt domowych (a także spodziewanym wzrostem produkcji mięsa), zwiastuje rozkwit rynku weterynaryjnej opieki zdrowotnej na następną dekadę, stymulując inwestycje w naukowe szkolenia medyczne, sprzęt i obiekty, takie jak kliniki.
Jak zwierzęta stały się inwestycją długoterminową
Liczba zwierząt domowych gwałtownie wzrosła podczas pandemii Covid-19, a badanie przeprowadzone przez amerykański bank Morgan Stanley wykazało, że liczba zwierząt domowych w samych Stanach Zjednoczonych wzrosła o co najmniej 5 milionów w latach 2019–2022.
Bank prognozuje 14% wzrost liczby zwierząt domowych do 2030 roku w samych Stanach Zjednoczonych i podobną tendencję można zaobserwować w Europie.
„Wszyscy przeprowadzają się do miast, a mimo to wskaźnik chorób psychicznych jest wyższy. W tym samym czasie następuje boom na zwierzęta domowe. Wiadomo, że zwierzęta łagodzą depresję i zmniejszają stany lękowe” – powiedziała Junko Sheehan, dyrektor generalna i założycielka europejskiej sieci weterynaryjnej UNAVETS, dodając, że na tę liczbę ma również wpływ dłuższa średnia długość życia, ponieważ osoby starsze potrzebują towarzystwa.
Wraz ze wzrostem liczby zwierząt domowych chęć wydawania pieniędzy na ich potrzeby również okazała się odporna na kryzysy.
Mimo że koszty utrzymania gwałtownie wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat, wydatki na potrzeby zwierząt domowych, w tym wysokiej jakości i spersonalizowaną karmę, akcesoria, a także usługi firmy świadczącej usługi w zakresie zdrowia zwierząt, znacznie wzrosły.
„Odkryliśmy, że ludzie są naprawdę chętni i bardzo skupieni na opiece zdrowotnej swoich zwierząt, a czasami nawet wydają na nią więcej niż na własną opiekę zdrowotną” – Sheehan powiedział o swoich doświadczeniach w Europie. „Woleliby zabrać psa lub kota do weterynarza, a rezygnują z pieniędzy na lepsze wakacje lub własnego badania”.
Analitycy twierdzą, że odporność branży zoologicznej na kryzysy gospodarcze pokazuje, że korzyści dla tej branży będą prawdopodobnie długoterminowe. To nie tylko gra słów: w biznesie strategia „długiego ogona” polega na osiąganiu ogromnych zysków poprzez sprzedaż trwałych, trudnych do znalezienia produktów w małych ilościach dużej bazie konsumentów, zamiast sprzedawać duże ilości kilku popularnych produkty.
„Ogólnie rzecz biorąc, kategoria zwierząt domowych pozostaje atrakcyjną i defensywną inwestycją, zarówno w żywność i produkty, jak i weterynarzy, ubezpieczenia i inne usługi, dokonując inwestycji w sektorze zwierząt domowych o stosunkowo niskim ryzyku” – powiedział Simeon Gutman, analityk giełdowy w Morgan. Stanleya.
Bliższe spojrzenie na rynek europejski
W Europie żyje około 340 milionów zwierząt domowych, a jej rynek weterynaryjny jest wyceniany na około 40 miliardów dolarów (36,52 miliarda euro) i szybko rośnie. Największe rynki znajdują się w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, ta ostatnia oferuje 6000 praktyk oraz szpitali i klinik weterynaryjnych. Ważnymi rynkami są także Niemcy, Francja i Włochy.
Chociaż rynek jest w dużej mierze zdominowany przez kilku dużych graczy w USA i Wielkiej Brytanii, Europa kontynentalna wciąż znajduje się na wczesnym etapie konsolidacji, a rynek pozostaje bardzo rozdrobniony.
„Kiedy spojrzeć na odsetek będący własnością grupy, odsetek ten jest nadal bardzo niski” – powiedział Sheehan. „I myślę, że właśnie w tym tkwi szansa dla inwestorów”.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w 2022 r. przez firmę badawczą Renub Research, europejski rynek weterynaryjny jest drugim co do wielkości na świecie i oczekuje się, że do 2027 r. wzrośnie o 6,4%.
Jakie są najnowsze informacje na temat zdrowia zwierząt domowych?
Sektor weterynaryjnej opieki zdrowotnej prawdopodobnie odnotuje rozkwit w ciągu następnej dekady dzięki połączeniu większej wiedzy na temat dobrostanu zwierząt, rosnącej częstości występowania chorób zwierzęcych i wzrostu liczby opieki profilaktycznej napędzanego przez sektor szczepionek.
Raport The Business Research Company przewiduje 7,5% roczny wzrost światowego rynku weterynaryjnego, ze 180,32 miliardów dolarów (164,62 miliardów euro) w 2022 roku do 195,77 miliardów dolarów (178,72 miliardów euro) w 2023 roku i może osiągnąć ponad 320 miliardów dolarów (292 miliardów euro) ). miliard).
„Można zrobić wszystko, od wszczepienia psu rozrusznika serca po wymianę stawu biodrowego… jesteśmy świadkami operacji mózgu i usuwania guza” – powiedziała Sheehan. „A nawet chemioterapia, na przykład na raka u psów i kotów, podczas gdy być może w przeszłości uśpiłbyś swojego zwierzaka i to byłaby następna opcja”.
W miarę jak branża w coraz większym stopniu integruje technologię, przy regularnym korzystaniu ze sprzętu takiego jak tomograf komputerowy i rezonans magnetyczny, oczekuje się, że ceny wzrosną. Jednym z powodów jest to, że „na całym świecie brakuje lekarzy weterynarii” – powiedział Sheehan.
Jednocześnie specjalizacja weterynaryjna odgrywa coraz większą rolę, a lekarze weterynarii stają się coraz bardziej specjalizowani w różnych obszarach zdrowia.
„Mamy neurochirurgię, onkologię, kardiologię, dermatologię, ortopedię i internę” – zauważył Sheehan.
Według Morgana Stanleya oczekuje się szybkiego wzrostu w zakresie ubezpieczeń zwierząt domowych, zauważając, że w samych Stanach Zjednoczonych w latach 2017–2021 sektor ten odnotował roczny wzrost na poziomie 26%.
W Europie rynek jest mniejszy, ale szybko rośnie: w 2021 r. jego wartość wyniosła 3,2 miliarda dolarów (2,92 miliarda euro), oczekuje się, że będzie rosła o 9,2% rocznie i osiągnie 6 miliardów dolarów (5,48 miliarda euro) do 2028 roku, według szacunków raport Blue Weaving Consulting.
W innym raporcie Market Data Forecast szacuje się, że obecna wielkość rynku europejskiego wynosi nieco poniżej 1 miliarda dolarów (910 milionów euro), ale oczekuje się, że będzie on rósł o ponad 12% rocznie aż do „2028 roku”.
„Jeśli wymaga to wezwania specjalisty, wykonania tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego, które mogą być dość dokładne, właściciele zwierząt czują się bardziej komfortowo, robiąc to, mając ubezpieczenie” – powiedziała Sheehan. „Spodziewam się zatem, że ubezpieczenie będzie w dalszym ciągu czynnikiem napędzającym i wiodącym wskaźnikiem tego, w jaki sposób poziom opieki zdrowotnej nad zwierzętami będzie ewoluował”.