Chiny zgłosiły słabszy niż oczekiwano wzrost cen towarów i usług konsumenckich we wrześniu, wraz z rozczarowującym raportem gospodarczym, który może wywrzeć presję na europejskie akcje spółek luksusowych.
Chiny zgłosiły w weekend słabszą niż oczekiwano inflację, co podkreśla utrzymujący się słaby popyt konsumencki pomimo agresywnych środków stymulacyjnych. Rozczarowującym danym towarzyszyła niedzielna rozczarowująca wypowiedź ekonomiczna ministra finansów Chin, która prawdopodobnie doprowadziła do dalszych spadków na chińskich giełdach w następstwie niedawnego szaleństwa stymulacyjnego.
Ten słabnący optymizm może również mieć wpływ na akcje spółek luksusowych na rynkach europejskich przed decyzją Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w sprawie stóp procentowych pod koniec tygodnia.
Chiny pozostają pod presją deflacyjną
Według Krajowego Biura Statystycznego wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich (CPI) w Chinach wzrósł we wrześniu o 0,4% rok do roku, w porównaniu z 0,6% w poprzednim miesiącu. Bazowy CPI wzrósł zaledwie o 0,1%, do najniższego poziomu od lutego 2021 r. Ceny loco fabryka mierzone wskaźnikiem cen producentów (PPI) spadły o 2,8% w porównaniu z rokiem poprzednim, co oznacza 24. z rzędu miesiąc deflacji.
Ponadto chińskie Ministerstwo Finansów nakreśliło plany ożywienia kryzysu na rynku mieszkaniowym, ale nie przedstawiło poziomu szczegółów, na jaki liczyli inwestorzy. Minister finansów Lan Fo powiedział, że Chiny będą wspierać samorządy lokalne zadłużeniem i odkupywać niesprzedane domy, co sugeruje, że nadal pozostają znaczne możliwości zwiększenia zadłużenia i deficytu budżetowego. Nie określił jednak wielkości opakowania ani nie zapowiedział nowych działań mających na celu dalszą stymulację konsumpcji. Ten brak szczegółów grozi podważeniem zaufania inwestorów do chińskich akcji.
„Krótkoterminowe nastroje wobec giełd w Hongkongu i Chinach prawdopodobnie pozostaną zmienne, w miarę jak zamyka się okno, w którym chińscy decydenci mogą spełnić wcześniejsze optymistyczne oczekiwania handlowców i inwestorów” – powiedział Kelvin Wong, główny analityk w Oanda.
Jeszcze w tym tygodniu uwaga skupi się na kluczowym chińskim wskaźniku gospodarczym, czyli produkcie krajowym brutto (PKB) w trzecim kwartale. Niektórzy analitycy uważają, że Chinom nie uda się osiągnąć zakładanego na ten rok celu wzrostu na poziomie 5% po tym, jak w drugim kwartale odnotowały znacznie wolniejszy niż oczekiwano wzrost PKB na poziomie 4,7%, po wzroście o 5% w pierwszym kwartale.
Wzrost europejskich wartości luksusowych może nie być trwały
W zeszłym miesiącu Chiny ogłosiły szereg nowych środków stymulacyjnych, w tym obniżkę stóp procentowych, obniżenie współczynnika rezerw obowiązkowych (RRR) dla banków komercyjnych, umożliwienie inwestorom instytucjonalnym kupowania akcji w drodze pożyczek oraz zmniejszenie depozytów dla nabywców domów. Chińskie giełdy zwyżkowały o prawie 30%, podczas gdy sektory wrażliwe na chiński popyt w Europie, takie jak luksus i górnictwo, wzrosły o ponad 10% w tygodniu ogłoszenia polityki.
Popyt konsumencki w Chinach jest postrzegany jako kluczowy wskaźnik europejskich zapasów konsumenckich, szczególnie w przypadku marek luksusowych, takich jak LVMH, Hermes, Kering i Burberry. Inwestorzy spodziewali się znacznego wzrostu popytu ze strony chińskich konsumentów po złotym tygodniu Święta Narodowego. Sektor ten jednak osłabił się w zeszłym tygodniu, odnotowując tygodniowe straty odpowiednio 0,86% i 1,75% w związku z mniejszym entuzjazmem na chińskich giełdach.
Dilin Wu, strateg ds. badań w Pepperstone, skomentował: „Jestem sceptyczny co do trwałości niedawnego wzrostu cen akcji spółek luksusowych. Krajobraz makroekonomiczny Chin pozostaje niepokojący, a utrzymująca się deflacja wynika z modelu wzrostu, który przedkłada produkcję nad konsumpcję. » Chiny skupiają się na produkcji przemysłowej i eksporcie, a nie na wydatkach konsumenckich.
Rynki europejskie wkraczają obecnie w kluczowy sezon wyników – we wtorek LVMH opublikuje wyniki za trzeci kwartał, a w przyszłym tygodniu Hermes i Kering. Ze względu na późne skutki środków stymulacyjnych Pekinu nadchodzące raporty o wynikach nie będą odzwierciedlać wpływu chińskiej polityki. Pomimo niedawnej zmienności niektórzy analitycy pozostają optymistami i spodziewają się ożywienia wydatków konsumenckich w Chinach w dłuższej perspektywie, choć bezpośredni wpływ jest ograniczony.