Technologiczny gigant wierzy, że termin ten stanie się powszechny w naszym codziennym życiu. Ale czy zestaw słuchawkowy Apple Vision Pro i obliczenia przestrzenne są przyszłością?
Kiedy gorąco oczekiwany zestaw słuchawkowy Apple Vision Pro trafi na półki sklepowe, prawdopodobnie zaczniesz widzieć więcej osób noszących futurystyczne gogle, które mają zapoczątkować erę „obliczeń przestrzennych”.
Jest to ezoteryczny rodzaj technologii, który dyrektorzy Apple i ich guru marketingu próbują wepchnąć do głównego nurtu.
Unika się przy tym innych szerzej używanych terminów, takich jak rzeczywistość rozszerzona (AR) i rzeczywistość wirtualna (VR), aby opisać transformacyjne możliwości produktu reklamowanego jako potencjalnie monumentalnego jak iPhone wprowadzony na rynek w 2007 roku.
„Nie możemy się doczekać, aż ludzie poczują tę magię” – zachwycał się w czwartek dyrektor generalny Apple Tim Cook, omawiając Vision Pro z analitykami.
Vision Pro będzie także jednym z najdroższych produktów Apple za 3500 dolarów (3255 euro) – przy tej cenie większość analityków przewiduje, że w pierwszym roku firma może sprzedać jedynie 1 milion lub mniej urządzeń.
Jednak Apple sprzedał tylko około 4 miliony iPhone’ów w pierwszym roku obecności tego urządzenia na rynku, a obecnie sprzedaje ich ponad 200 milionów rocznie, więc istnieje historia tego, co początkowo wydawało się produktem niszowym, przekształcającym się w coś, co wplątuje się w sposób, w jaki ludzie żyć i pracować.
Obliczenia przestrzenne – słowo przyszłości, codzienność?
Jeśli tak się stanie w przypadku Vision Pro, odniesienia do „obliczeń przestrzennych” mogą stać się tak samo zakorzenione we współczesnym języku, jak komputery przenośne i osobiste – dwie poprzednie rewolucje technologiczne, w tworzeniu których Apple odegrał integralną rolę.
Czym zatem jest przetwarzanie przestrzenne?
To sposób na opisanie skrzyżowania otaczającego nas świata fizycznego ze światem wirtualnym stworzonym przez technologię, umożliwiając jednocześnie ludziom i maszynom harmonijne manipulowanie obiektami i przestrzeniami.
Realizacja tych zadań często obejmuje elementy AR i sztucznej inteligencji (AI) – dwa podzbiory technologii, które pomagają w realizacji obliczeń przestrzennych, powiedziała Cathy Hackl, wieloletnia konsultantka branżowa, która obecnie prowadzi start-up pracujący nad aplikacjami dla Vision Pro.
„To kluczowy moment” – powiedział Hackl.
„Obliczenia przestrzenne umożliwią urządzeniom zrozumienie świata w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie były w stanie zrobić. Zmieni to interakcję człowiek-komputer i ostatecznie każdy interfejs – czy to samochód, czy zegarek – stanie się przetwarzaniem przestrzennym urządzenia”.
Według Apple’a na znak entuzjazmu wokół Vision Pro będzie od razu dostępnych ponad 600 nowo zaprojektowanych aplikacji, z których będzie można korzystać w zestawie słuchawkowym.
Oferta aplikacji obejmie szeroki wybór sieci telewizyjnych, usługi strumieniowego przesyłania wideo (choć na liście nie ma Netflixa i YouTube Google), gry wideo i różne opcje edukacyjne.
Jeśli chodzi o pracę, usługa wideokonferencji Zoom i inne firmy udostępniające narzędzia do spotkań online również stworzyły aplikacje dla Vision Pro.
Złowroga strona obliczeń przestrzennych
Jednak Vision Pro może ujawnić jeszcze jedną niepokojącą stronę technologii, jeśli wykorzystanie w nim obliczeń przestrzennych będzie tak fascynujące, że ludzie zaczną widzieć świat inaczej, gdy nie noszą zestawu słuchawkowego, i zaczną wierzyć, że życie jest znacznie ciekawsze, gdy patrzy się na nie przez gogle. .
Taki scenariusz może pogorszyć uzależnienie od ekranu, które stało się powszechne od czasu debiutu iPhone’a, i pogłębić izolację, jaką zwykle kultywuje uzależnienie od technologii cyfrowych.
Apple nie jest jedyną znaczącą firmą technologiczną pracującą nad produktami do obliczeń przestrzennych.
Od kilku lat Google pracuje nad trójwymiarową usługą wideokonferencji o nazwie „Project Starline”, która opiera się na „fotorealistycznych” obrazach i „magicznym oknie”, dzięki czemu dwie osoby siedzące w różnych miastach mogą czuć się tak, jakby znajdowały się w tym samym pokoju razem.
Ale Starline nadal nie został szeroko rozpowszechniony.
Korporacyjna spółka-matka Facebooka, Meta Platforms, również od lat sprzedaje zestaw słuchawkowy Quest, który można postrzegać jako platformę do obliczeń przestrzennych, choć firma ta jak dotąd nie pozycjonowała urządzenia w ten sposób.
Natomiast Vision Pro jest wspierany przez firmę posiadającą umiejętności marketingowe i lojalność wobec klientów, które zwykle wyzwalają trendy.
Chociaż realizację swojej wizji Apple za pomocą Vision Pro można ogłosić przełomem, koncepcja obliczeń przestrzennych istnieje już od co najmniej 20 lat.
W 132-stronicowym artykule badawczym na ten temat opublikowanym w 2003 roku przez Massachusetts Institute of Technology Simon Greenwold przedstawił argumenty za tym, że automatyczne spłukiwanie toalet jest prymitywną formą obliczeń przestrzennych.
Greenwold na poparcie swojej argumentacji wskazał, że toaleta „wyczuwa ruch użytkownika, aby uruchomić spłukiwanie”, a „przestrzeń działania systemu jest prawdziwą przestrzenią człowieka”.
’Raport mniejszości’
Vision Pro jest oczywiście znacznie bardziej wyrafinowany niż toaleta. Jedną z najbardziej fascynujących funkcji Vision Pro są ekrany o wysokiej rozdzielczości, które mogą odtwarzać trójwymiarowe nagrania wideo wydarzeń i ludzi, sprawiając wrażenie, jakby te spotkania miały miejsce od nowa.
Apple położył już podwaliny pod sprzedaż Vision Pro, włączając możliwość nagrywania tak zwanego „wideo przestrzennego” w luksusowych modelach iPhone’a 15 wprowadzonych na rynek we wrześniu.
Zestaw słuchawkowy Apple reaguje także na gesty dłoni i ruchy oczu użytkownika, starając się sprawić, by urządzenie wyglądało jak kolejny element ludzkiej fizjologii.
Po założeniu zestawu słuchawkowego użytkownicy będą mogli także za pomocą rąk podnosić i ustawiać szereg wirtualnych ekranów komputerów, podobnie jak w scenie z Tomem Cruisem w filmie „Raport mniejszości” z 2002 roku.
Obliczenia przestrzenne „to technologia, która zaczyna dostosowywać się do użytkownika, zamiast wymagać od niego dostosowania się do technologii” – powiedział Hackl.
„To wszystko ma wyglądać bardzo naturalnie”.
Czas pokaże, jak naturalne może się to wydawać, jeśli zasiądziesz do kolacji z kimś, kto nosi okulary, zamiast od czasu do czasu wpatrywać się w jego smartfon.