O nas
Kontakt

Creepy Cuts: Co umieściłbyś na swojej idealnej liście odtwarzania na Halloween?

Laura Kowalczyk

Creepy Cuts: Co umieściłbyś na swojej idealnej liście odtwarzania na Halloween?

Każdy wieczór Halloween potrzebuje odpowiednio upiornej ścieżki dźwiękowej…

Zbliża się Halloween i przygotowując sztuczne kły i peleryny na dzisiejszy wieczór – a także zaopatrując się w alkohol na imprezę Halloween – być może zapomniałeś ustawić w kolejce upiorną playlistę.

Nie obawiaj się – my w TylkoGliwice Culture zapewnimy Ci wsparcie. Oto utwory, których nie może zabraknąć na żadnej Halloweenowej playliście – niezależnie od tego, czy organizujesz przyjęcie, przygotowujesz się do maratonu filmowego (to oczywiste) Halloween, Halloween II I Halloween H20na wypadek gdybyś się zastanawiał), potężną imprezę z przyjaciółmi lub po prostu masz ochotę posłuchać zapadających w pamięć dobrych piosenek.

Tutaj idzie.

Mark Snow – „Materia Primoris (motyw Z Archiwum X)”

Jak najlepiej rozpocząć playlistę? Dzięki jednej z najstraszniejszych telewizyjnych piosenek przewodnich, oto jak. Nawet ci, którzy nigdy nie widzieli hitowego programu telewizyjnego z lat 90., dostaną gęsiej skórki. I szkoda. Zlitują się i zostaną wyrzuceni z imprezy, ponieważ zmarnowali okazję do rozkoszowania się przerażającą chwałą paranormalnych badań Muldera i Scully.

Dusty Springfield – „Straszny”

Z Dusty i jej słodkimi tonami stajemy się bardziej łagodni… Może w tym wszystkim chodzi o miłość, ale wyznacza ona przyjemne, płynne tempo, aby wprowadzić siebie (i swoich gości) w upiorny duch.

Oferta specjalna – „Miasto duchów”

Ta absolutna piosenka technicznie rzecz biorąc opowiada o bezrobociu i upadku miast, ale jest coś, co można powiedzieć o przerażającej wiarygodności tego singla z 1981 roku. Został wydany w szczytowym momencie zamieszek związanych z recesją w Wielkiej Brytanii, a nie ma nic bardziej przerażającego niż upadek gospodarczy. Szczególnie przy dźwiękach syntezatorów i dziecięcych „la la la”…

Bobby „Boris” Pickett i Crypt-Kickers – „Monster Mash”

Teraz zaczynamy na poważnie od jednego z podstawowych elementów każdej playlisty na Halloween – utworu „Monster Mash” z 1962 roku. Zapomnij o wszystkich, którzy bez wątpienia umieściliby na swojej liście odtwarzania utwór Rocky Horror, taki jak „Time Warp” – bez tego nie możesz się obejść. To był rozbój na cmentarzu.

Billie Eilish – „Pochowaj przyjaciela”

Od 1962 do 2019 roku kontynuujemy produkcję tego singla z debiutanckiego albumu Eilish „When We All Fall Asleep, Where Do We Go?”. To mroczny pop w najlepszym wydaniu, który ładnie przechodzi w bardziej chwytliwe melodie, zanim zrobi się naprawdę mrożąco krew w żyłach…

Rihanna – „Niepokój”

Przebojowy singiel Rihanny z 2008 roku to hit, z niesamowitą atmosferą, krzykami i tekstami o tym, jak „to” wpełza do ciebie, pochłania cię… Założymy się, że nawiązuje do Pazuzu, ale może to tylko pobożne życzenia.

Yeah Yeah Yeahs – „Heads Will Roll” (remiks A-Trak)

Nigdy się nie dowiemy, jak Karen O i jej pstrokatej ekipie udało się stworzyć taneczną piosenkę o dekapitacji. Wiemy natomiast, że jest to utwór absolutnie doskonały i bardzo taneczny. Jeśli chcesz w pełni cieszyć się tą odą do gilotyny, wybierz remiks A-Trak, który niemal przebija oryginalne nagranie. Razem teraz: „Wyłącz, wyłącz, wyłącz, wyłącz swoją głowę / Tańcz, aż umrzesz…”

Krzyczący Jay Hawkins – „Rzuciłem na ciebie zaklęcie”

Szkoda głupca, który nie docenia choć kawałka Jaya. Jego piosenka była wykonywana niezliczoną ilość razy, ale Hawkins przedstawia ostateczną wersję.

Nick Cave i Bad Seeds – „Czerwona prawa ręka”

Jeden z najbardziej przerażających kawałków Cave’a. Ta złowroga, powolna gra o krwawej zemście została zainspirowana „Rajem utraconym” Johna Miltona, a tytuł nawiązuje do mściwej ręki Boga. Wykorzystano go w niezliczonych filmach i programach telewizyjnych, w szczególności w filmach „Krzyk”, „Z archiwum X” i, oczywiście, „Peaky Blinders”. Niezbędny element Twojego upiornego zestawu.

David Bowie – „Brudna lekcja serca”

Tak, „Scary Monsters (And The Super Creeps)” również mogłoby być odpowiednie, ale ten industrialno-rockowy album bardzo oczekiwanego muzycznego kameleona jest naprawdę przerażający. Utwór jest pod silnym wpływem muzyki Nine Inch Nails i znalazł się na ścieżce dźwiękowej do filmu Davida Finchera Zobacz. Warto obejrzeć także wideo – brudne i złowrogie rzeczy. Czego więcej potrzebujesz? Skoro mowa o Nine Inch Nails…

Nine Inch Nails – „The Becoming”

W tym utworze, w którym powinien być chórek, słychać ludzkie krzyki… Brzmi nieźle.

Mike Oldfield – „Dzwony rurowe, część 1”

Nieuniknione, jeśli naprawdę pragniesz, aby moc Chrystusa cię zmuszała. Dochodzimy teraz do kinowej części playlisty, którą rozpoczyna stylowa piosenka przewodnia z największego horroru, jaki kiedykolwiek powstał. Podczas słuchania piosenki „oddzielone” od Egzorcysta (co jest wystarczająco trudne), to piękna piosenka, która niekoniecznie wywołuje strach lub obracającą się głowę opętanego dziecka. Jednak dzięki nieżyjącemu już Williamowi Friedkinowi utwór na zawsze został uznany za jeden z najbardziej przerażających utworów orkiestrowych na świecie.

John Carpenter – „Motyw Halloween”

Od jednego klasyka do drugiego… Oryginalna ścieżka dźwiękowa do złotego standardu slashera jest nadal najlepsza, ale epicka orkiestrowa przeróbka na koszmarny rok 2021 Halloween zabija jest spektakularny. I zawiera mnóstwo wiolonczel. Które są świetne.

Luniz z udziałem Michaela Marshalla – „I Got 5 On It”

Utrzymujemy charakter kinowy dzięki utworowi Jordana Peele’a Nas … Ten remiks hitu Luniza z 1995 roku naprawdę mrozi krew w żyłach, a wiolonczele (znowu one) nie działają, nieharmonijne smyczki i kilka bardzo złowieszczych crescendo. Od premiery filmu w 2019 roku stał się obowiązkowym punktem playlisty.

Ray Parker Jr. – „Pogromcy duchów”

Po tym ostatnim trzeba trochę rozjaśnić sytuację. Tylko trochę, i to nie na długo… Ten klasyk z 1984 roku rozkręci imprezę na nowo, teraz, gdy już trzęsą się z nóg. Czy wiesz, że Huey Lewis podobno pozwał Parkera Jr. za podobieństwo piosenki do jego „I Want a New Drug”? Jest to dyskusyjne – i prawdopodobnie na przekór temu, jak dobre są „Pogromcy duchów” do dziś.

Gadające głowy – „Psycho-zabójca”

Przechodzimy do sekcji klasycznej playlisty z wczesnym klasykiem Talking Heads. Trafnie zatytułowany „Psycho Killer” błyszczy swoim poczuciem braku rytmu, jakby pochodził bezpośrednio z umysłu mordercy z zamiłowaniem do melodyki (i zamiłowania do języka francuskiego).

The Cramps – „Goo Goo Muck”

Ten singiel The Cramps z 1981 roku pierwotnie emanował klimatem surfera, ale „Goo Goo Muck” stał się klasykiem Halloween. Film powrócił do łask jako powrót do kultowego tańca Jenny Ortegi w roli Wednesday Addams w serialu Netflix „Środa” i żadna playlista na Halloween nie byłaby kompletna bez niego.

Alice Cooper – „Nakarm mojego Frankensteina”

Mogliśmy mieć „Welcome to my Nightmare” w wykonaniu pioniera szokującego rocka, ale to arcydzieło horroru jest czymś godnym uwagi. W programie pojawił się także film „Nakarm mojego Frankensteina”. Świat Wayne’aa przerażająco uwodzicielski tekst o przesuwaniu tłustych palców po tłustych kolcach jest właśnie tym, co zalecił (nieumarły) lekarz.

Kult niebieskich ostryg – „(Nie bój się) Żniwiarza”

Ten klasyk rocka z 1976 roku stał się podstawą kultury horroru od czasu jego premiery i występów w filmach takich jak Halloween I Krzyk. To zaskakująco głęboki utwór opowiadający o nieuchronności śmierci, a także o zastanawianiu się, czy Romeo i Julia rzeczywiście spędzają razem wieczność. I jest w nim cholerny krowi dzwonek – jak satyrowano SNL w tym niesławnym skeczu Christophera Walkena / Willa Ferrella. Każda piosenka potrzebuje krowiego dzwonka.

The Ramones – „Smętarz dla zwierząt”

Kontynuuj klasykę z pionierami punka The Ramones i ich odą do wskrzeszającego cmentarza Stephena Kinga.

Mica Levi – „Szminka do pustki”

Zaskocz wszystkich cudownie niesamowitym kawałkiem Jonathana Glazera Pod skórą ścieżka dźwiękowa, skomponowana przez znakomitą Mikę Levi – która stworzyła także opresyjną oprawę muzyczną najnowszego filmu Glazera, Strefa Zainteresowań. To coś z koszmarów i tak cholernie piękne, jakby właśnie przybyło z innego wymiaru, w którym królują potwory Lovecrafta. To zepsuje imprezowy nastrój, ale goście będą musieli po prostu poradzić sobie z programem.

The Smashing Pumpkins – „Wychodzimy tylko w nocy”

Kończymy niedocenianą odą Dyń do wampiryzmu. To wyluzowany utwór z ich opusu „Mellon Collie and the Infinite Sadness” z 1995 roku i idealny sposób na zakończenie Twojej playlisty. A jeśli już udało Ci się pozyskać gości, chętnie dołączą do Ciebie i zaśpiewają kilka wersów… W sumie teraz: „Wychodzimy tylko w nocy / Dni są o wiele za jasne / My tylko wyjdź wieczorem…”

Jak sobie poradziliśmy i co przegapiliśmy? Daj nam znać.

Wesołego Halloween i nie bójcie się żniwiarza…