O nas
Kontakt

Czy Zełenskiemu uda się pokonać Trumpa?

Laura Kowalczyk

Czy Zełenskiemu uda się pokonać Trumpa?

KIJÓW — „Kiedy toczysz wojnę egzystencjalną, ostatnią rzeczą, o którą powinieneś się martwić, jest wynik wyborów, na który nie możesz mieć żadnego wpływu, ponieważ wybór dokonują inni ludzie. Będziesz musiał popracować nad tym wyborem, kimkolwiek by on był.

To był minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podczas spotkania z TylkoGliwice na początku tego tygodnia. Zapytany, jak tegoroczne wybory w Europie i, co ważniejsze, w USA mogą wpłynąć na Ukrainę, która uparcie broni swojej niepodległości i suwerenności przed gigantyczną inwazją sąsiedniej Rosji, odpowiedział: „Cokolwiek się stanie, będziemy musieli znaleźć sposób na nawiązanie kontaktu z Rosją”. zwycięzców wyborów.”

Może to oczywiście dotyczyć byłego prezydenta USA Donalda Trumpa – jeśli uda mu się przeciwstawić tradycyjnym zasadom powagi politycznej, jak to często miało miejsce w przeszłości. Ale jak w takim razie uodpornić Trumpa na Ukrainę?

Nie każdy jest tak filozoficzny jak Kuleba. Nad tą wojną wyłania się perspektywa powrotu Trumpa do Białego Domu, a zarówno Ukraina, jak i Europa miały już nieprzyjemny przedsmak tego, jak może wyglądać druga prezydentura Trumpa: kluczowy pakiet pomocowy prezydenta USA Joe Bidena o wartości 60 miliardów dolarów został warknął na Kapitolu przez wiele miesięcy, głównie za sprawą popierających Trumpa republikańskich prawodawców.

Tego typu wstrząsy i wstrząsy polityczne prawdopodobnie będą się nasilać wraz z poważnym rozpoczęciem wyborów prezydenckich w USA. I jak ćmy do płomienia, rosnąca liczba prawodawców może chcieć zbliżyć się do światła Trumpa, mając nadzieję, że wygrzeje się w nim dla własnych korzyści wyborczych.

Sam Trump okazał obojętność wobec integralności terytorialnej Ukrainy, mówiąc, że z łatwością mógłby zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin, nalegając, aby prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent Rosji Władimir Putin zgodzili się na ugodę – co zasadniczo oznacza, że ​​Moskwa zachowa część Ukrainy i wznowi ją swoją wojnę, kiedy tylko jest to dogodne.

Ale kiedy zakończą się partyzanckie igrzyska przedwyborcze, jak Ukraina będzie grać w Białym Domu Trumpa? Czy zostanie to postrzegane w pełnym świetle, w jakim powinno być – jako określenie przyszłości globalnego bezpieczeństwa, stosunków transatlantyckich, a nawet własnego bezpieczeństwa Ameryki?

Mychajło Podolak, starszy doradca biura Zełenskiego, liczy na to, że tak się stanie. „Rozumiem, że krajowy program polityczny jest teraz dominujący, ponieważ przygotowują się do wyborów prezydenckich. Ale inwestowanie na Ukrainie to inwestycja w reputację Ameryki, w jej dominację, w jej prawo do ustalania globalnych zasad i upewniania się, że nie są one łamane” – powiedział TylkoGliwice. Innymi słowy, zaczną działać interesy narodowe Ameryki, a w przypadku tej wojny „Najpierw Ameryka” i „Najpierw Ukraina” są w rzeczywistości takie same.

„Byłoby dziwne, gdyby było inaczej” – dodał.

Optymistyczny Podolak przedstawił także jedno z najbardziej intrygujących wyjaśnień, dlaczego Trump mógłby, miejmy nadzieję, kontynuować politykę Bidena polegającą na wspieraniu Ukrainy – które przemówiłoby do człowieka, który bez wątpienia podzielałby pogląd byłego prezydenta USA Calvina Coolidge’a, że ​​„głównym zadaniem naród amerykański to biznes”.

Stwierdził, że istnieją oczywiste „handlowe korzyści dla amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego” z dostarczania Ukrainie broni i amunicji oraz pokazywania, jak skuteczna i wyrafinowana jest ich broń na polu bitwy w porównaniu z rosyjską. „W 2023 roku Rosja straciła 53 procent swojego rynku eksportu broni ze względu na swoją broń, ponieważ jej broń nie jest skuteczna. Amerykański kompleks wojskowo-przemysłowy jest głównym darczyńcą, między innymi, amerykańskim partiom politycznym, a sprzedaż oznacza miejsca pracy i zyski” – powiedział Podolyak.

A jeśli wszystko inne zawiedzie, starszy doradca pokłada dużą wiarę w umiejętnościach komunikacyjnych Zełenskiego, jeśli chodzi o pozyskanie Trumpa – innymi słowy, w dar gadaniny. „Umie dotrzeć do emocji i sposobu myślenia polityków w różnych krajach i potrafi dokładnie zidentyfikować argumenty, które na nich wpływają. Bardzo fajnie jest widzieć, jak to robi” – powiedział Podolak przy herbacie w swojej ulubionej restauracji w kijowskiej dzielnicy rządowej.

Jeśli wszystko inne zawiedzie, starszy doradca pokłada dużą wiarę w umiejętnościach komunikacyjnych Zełenskiego, jeśli chodzi o pozyskanie Trumpa – innymi słowy, w dar gadaniny | Saul Loeb/AFP za pośrednictwem Getty Images

Nikt nie wątpi w retoryczne mistrzostwo Zełenskiego – wielokrotnie udowodnił, że jego showman potrafi podbijać serca rozmówców i nawiązywać kontakt z różnorodną publicznością. Ale już wcześniej przeceniał swoje umiejętności. Z pewnością zrobił to w przypadku Putina, prowadząc kampanię w oparciu o obietnicę z 2019 r., że będzie w stanie zawrzeć porozumienie pokojowe z rosyjskim przywódcą. Według byłego starszego doradcy wywiadu Ukrainy, który rozmawiał z TylkoGliwice pod warunkiem zachowania anonimowości, zrobił to samo w przededniu rosyjskiej inwazji na pełną skalę dwa lata temu, wciąż myśląc, że uda mu się zapobiegnąć katastrofie i przekonać Putina, aby zgodził się na ugodę.

Wygląda więc na to, że niektórzy ludzie są nieczuli na jego siłę przekonywania.

Zełenski powiedział wcześniej, że jeśli Putin ma nadzieję, że reelekcja Trumpa zapewni Rosji zwycięstwo militarne, rosyjski przywódca będzie w błędzie. Trump „nigdy” nie poprze Putina, oświadczył we wrześniu ubiegłego roku. Jednak ta pewność wyparowała, a Zełenski wyraził jednoznaczne zaniepokojenie zuchwałą sugestią Trumpa, że ​​mógłby zakończyć wojnę w ciągu jednego dnia.

Opisując tę ​​przechwałkę jako „bardzo niebezpieczną”, ukraiński przywódca powiedział brytyjskiej telewizji Channel Four News, że ma nadzieję, że to tylko agitacja wyborcza. Następnie dodał, że pomysł, że jako prezydent Trump mógłby jednostronnie podejmować decyzje, które szkodzą Ukrainie, „naprawdę bardzo mnie stresuje”.

Jednak część tego stresu mogła zostać złagodzona, gdy Trump w niedawnym wywiadzie powiedział swojemu kumplowi Nigelowi Farage’owi, brytyjskiemu populistycznemu oszustowi, że oczywiście Stany Zjednoczone „w 100 procentach” pozostaną w sojuszu transatlantyckim – odwracając swoje wcześniejsze zachęty wobec Rosji aby „robili, co do cholery chcą” z krajami NATO, które nie wywiązały się ze swoich zobowiązań finansowych.

Ale nawet jeśli Trump łagodnieje wobec zachodnich sojuszników, którymi gardził przez większą część swojej pierwszej kadencji, rozwiązuje to tylko połowę problemu – nadal pozostaje jego nieprzewidywalność i jego instynktowna strona, która sprawia, że ​​kalkulowanie, jak mógłby się zachować, jest tak mylące. A to szczególnie przerażająca perspektywa dla kraju, który toczy walkę o życie. To emocjonalny, urażony Trump, który łatwo się obraża i pozwala, aby osobiste żale przyćmiły geopolitykę, Ukraińców najbardziej niepokoi w związku z porażką Bidena. Jest też klika podziwiających Putina zwolenników Trumpa – jak konserwatywny komentator Tucker Carlson i republikanka z Izby Reprezentantów Marjorie Taylor Greene – którzy chętnie podsycą płomienie jego niechęci do Ukrainy.

Ale nawet jeśli Trump łagodnieje wobec zachodnich sojuszników, którymi gardził przez większą część swojej pierwszej kadencji, rozwiązuje to tylko połowę problemu – nadal pozostaje jego nieprzewidywalność i jego instynktowna strona, która sprawia, że ​​kalkulowanie, jak mógłby się zachować, jest tak mylące | Michaela M. Santiago/Getty Images

Zatem kluczowym pytaniem zadanym przez wyższych urzędników w Kijowie jest to, czy Trump będzie żywił urazę do prezydenta Ukrainy za to, że nie dostarczył tego, w co on i były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani próbowali wmówić Zełenskiemu przed ostatnimi wyborami – ogłaszając zbadanie ukraińskich poczynań prawnika i biznesmena Huntera Bidena, niezależnie od tego, jak są one bezpodstawne, w celu zszargania jego ojca, Joe Bidena.

Jak wyjaśnił Lev Parnas, pomocnik Giulianiego, w wymownej książce „Dyplomacja cieni”, zarówno Trump, jak i Giuliani byli coraz bardziej wściekli z powodu blokowania Ukrainy, gdy przyszło do ogłoszenia dochodzenia. Byli szczególnie zirytowani głównym doradcą Zełenskiego Andrijem Jermakiem, który podczas niechlubnego spotkania w Madrycie w 2019 r. zdawał się obiecać, że Kijów rzeczywiście ogłosi wszczęcie śledztwa – tylko po to, by tego nie zrobił.

„Czy Yermak będzie w stanie porozumieć się z doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, kimkolwiek jest, tak jak ma to miejsce w przypadku Jake’a Sullivana (obecnego doradcy Bidena)?” – zapytał były doradca Zełenskiego, który prosił o zachowanie anonimowości w tej historii. – Jakoś tak nie sądzę.

Jednak amerykański lobbysta na rzecz Ukrainy czerpie pewne pocieszenie z faktu, że Trump podczas sprawowania urzędu zgodził się dostarczać Ukrainie śmiercionośną broń, cofając odmowę byłego prezydenta USA Baracka Obamy. Zauważył również, że Trump z radością nałożył sankcje na każdą firmę, która pomogła rosyjskiemu państwowemu przedsiębiorstwu gazowemu Gazprom w ukończeniu gazociągu Nord Stream 2.

Kuleba również w styczniu wypowiadał się podobnie: „Kto sprzedał Ukrainie pierwszą amerykańską broń? Prezydent Trump (przysłał nam) Javeliny. Kto uruchomił program bezpłatnej dostawy na Ukrainę pierwszych okrętów wojennych, łodzi Island i Mark VI? Atut. Kto walczył z projektem Nord Stream 2? To był Trump”.

W tym tygodniu w rozmowie z TylkoGliwice minister spraw zagranicznych podkreślił, że jest to zjawisko powtarzające się od 2014 r., kiedy Moskwa po raz pierwszy wdarła się do Donbasu po prozachodnim powstaniu na Majdanie na Ukrainie.

„Putin atakuje i czeka na wybory w innych krajach, wtrąca się w nie, próbując wyprowadzić do władzy tych, którzy będą dla niego bardziej przychylni. Albo tak mu się wydaje” – stwierdził. Ale „wybory nigdy tak naprawdę nie były dla niego skuteczne, więc czeka na kolejną turę wyborów, mając nadzieję, że tak się stanie”.

Będziemy musieli poczekać i zobaczyć, czy to się teraz zmieni – Ukraińcy nie pokładają w tym nadziei.