O nas
Kontakt

Euroviews. Czy Europa może przewodzić zielonej żegludze i jednocześnie zmniejszyć ryzyko związane z Chinami?

Laura Kowalczyk

Containers are seen on the worlds first methanol-enabled container vessel before the namegiving ceremony in Copenhagen, September 2023

Dla klimatu, zapas paliw kopalnych nie jest opcją. Podobnie jak pozostawienie zielonej transformacji Europy w rękach Pekinu, piszą Janka Oertel i Jonas Parello-Plesner.

„Nadaję ci imię Laura Maersk!” W słoneczny wrześniowy dzień w Kopenhadze w ubiegłym roku przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ochrzciła nowy, ekologiczny statek napędzany metanolem, należący do duńskiej potęgi logistycznej Mærsk.

Sam Mærsk zamówił już około 24 takich łodzi. To mała rewolucja ze strony europejskiego i światowego potentata, który ma 730 statków przemierzających oceany i ambitnie zmierza do osiągnięcia neutralności węglowej do 2040 r.

Zielony metanol jest produkowany z biomasy lub węgla wychwyconego przy użyciu energii odnawialnej, co czyni go przyjazną dla klimatu alternatywą dla tradycyjnego paliwa. Techniczne rozwiązanie ogromnego problemu klimatycznego, ponieważ transport morski stanowi prawie 3% globalnych emisji, a europejska firma jest liderem. Brzmi to prawie zbyt dobrze, aby było prawdziwe.

I rzeczywiście, jest pewien szkopuł: Chiny.

Zielone ambicje UE kolidują z jednoczesną chęcią zmniejszenia ryzyka związanego z Chinami. Celem jest uniknięcie nadmiernego polegania na jednym dostawcy, jak to miało miejsce wcześniej w przypadku gazu rosyjskiego, co okazało się europejskim strategicznym obciążeniem, gdy pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę dała o sobie znać – nawet niechętnym niemieckim decydentom.

Wkładanie wszystkich jajek do koszyka jednego autokraty jest nie tylko naiwne, ale także po prostu złą polityką ekonomiczną. Jednak Europa ryzykuje, że popełni ten sam błąd ponownie, zastępując swoje uzależnienie węglowodorów od Rosji zielonym uzależnieniem od Chin.

Ogromna presja ze strony chińskich konkurentów

W sektorze energii słonecznej dominacja firm chińskich jest już niemal całkowita, w branży wiatrowej sześć z dziesięciu największych światowych firm pochodzi z Chin, a europejski przemysł akumulatorów i pojazdów elektrycznych zmaga się z ogromną presją ze strony chińskiej konkurencji.

Dla chińskiego przywództwa zielone technologie są narzędziem do przeskoczenia do przemysłowego przywództwa i zdominowania międzynarodowych łańcuchów dostaw przyszłości. Zielone paliwo do żeglugi nie jest wyjątkiem.

Podczas gdy wiadomo, że Chiny składały w Europie obietnice niższe, a spełniały wyższe niż zakładano, często zdarzało się odwrotnie – opóźnienia i zmieniające się priorytety regulacyjne powstrzymywały Europę przed nieustępliwym dążeniem do konkurencyjności w zielonej przyszłości.

Pracownik pcha wózek czyszczący obok turbiny wiatrowej na zewnątrz warsztatu montażowego, kwiecień 2012 r.

Dziewiczy rejs Laury Mærsk został dostarczony przez holenderskiego dostawcę niskoemisyjnego metanolu. Istnieją inwestycje w produkcję w Hiszpanii i projekty pilotażowe między Danią a USA dotyczące zielonych korytarzy transportowych do krajów rozwijających się.

Firma European Energy również zwiększa produkcję zielonego paliwa w Danii i może być w stanie wytwarzać nawet 300 000 ton zielonego metanolu rocznie; plany budowy dużej elektrowni w estońskiej Parnawie również przygotowują się do produkcji w 2028 r. – potencjał jest oczywisty.

W 2030 r. Mærsk szacuje, że sam będzie pochłaniał 6 milionów ton metanolu rocznie. Do 2027 r. planuje się wyprodukować w Europie zaledwie 4,3 miliona ton, a w Chinach prawie 10 milionów ton.

Podczas gdy wiadomo, że Chiny składały w Europie obietnice niższe, a spełniały wyższe niż zakładano, często zdarzało się odwrotnie – opóźnienia i zmieniające się priorytety regulacyjne powstrzymywały Europę przed nieustępliwym dążeniem do konkurencyjności w zielonej przyszłości.

Szybkie ograniczenie ryzyka związanego ze zmianami klimatu oznacza ponowne ryzyko ekonomiczne

W listopadzie ubiegłego roku Mærsk ogłosił w nagłówku komunikatu prasowego, że firma „zmniejsza ryzyko” swoich „działań niskoemisyjnych”. Rozwiązanie ukryło się w mniejszym druku komunikatu prasowego.

Włączenie do projektu chińskiego giganta energetyki wiatrowej Goldwind, który od 2026 r. będzie dostarczał 500 000 ton rocznie dzięki zakładom produkcyjnym w północno-wschodnich Chinach.

A szybkie odryzykowanie zmian klimatycznych zamienia się w ponowne ryzyko ekonomiczne. Ten proces jest czymś, co chińskie kierownictwo aktywnie stara się zachęcać, zależności zachodnich firm od chińskich towarów lub chińskiego rynku często pomagały łagodzić krawędzie wysiłków regulacyjnych mających na celu ograniczenie chińskiej dominacji i zwiększają chińskie wpływy polityczne.

Jak dotąd to Partia Komunistyczna, a nie rynek, obniżyła ceny zielonych technologii. Europa zapłaci polityczną premię za pełne przyjęcie tej oferty.

Mężczyzna przechodzi obok elektrowni słonecznej w Shenyang, w prowincji Liaoning w północno-wschodnich Chinach, grudzień 2009 r.

Zielony metanol to tylko przykład dynamiki, która rozwija się w całym łańcuchu dostaw zielonej technologii: chińskie firmy produkują produkty wysokiej jakości na niezwykle dużą skalę, prowadząc agresywną politykę cenową.

Ceny te są często ustalane za pomocą subsydiów i preferencyjnych warunków rynkowych, co przeczy idei „równych warunków gry”, w której warunki rynkowe powodują spadek cen konsumpcyjnych.

Jak dotąd to Partia Komunistyczna, a nie rynek, obniżyła ceny zielonych technologii. Europa zapłaci polityczną premię za pełne przyjęcie tej oferty.

Europa obudziła się i stanęła twarzą w twarz z wyzwaniem Chin

Poziom ambicji i woli politycznej niezbędny do konkurowania z Chinami o przywództwo w zielonych technologiach będzie bezprecedensowy dla kolejnej kadencji von der Leyen i programu de-risking. Będzie musiało się to wydarzyć w czasach ogromnych wyzwań bezpieczeństwa i ograniczeń fiskalnych.

Europa dostrzegła wyzwanie, jakie stanowią Chiny, lecz nadal nie potrafi pojąć skali problemu i tempa, w jakim się on postępuje.

Maersk będzie potrzebował milionów ton zielonego metanolu rocznie, aby przyczynić się do dekarbonizacji łańcuchów dostaw.

Firma jest gotowa zainwestować w transformację, ale rozumie również ryzyko i się go zabezpiecza: 24 zamówione nowe statki do przewozu metanolu to jednostki dwupaliwowe, mogące zasilać zarówno olejem napędowym, jak i metanolem.

Na wypadek gdyby przypływ się zmienił.

Dla firmy, która może być rozsądną strategią, dla klimatu, zapasowe paliwo kopalne nie jest opcją. Podobnie jak pozostawienie zielonej transformacji Europy w rękach Pekinu.