O nas
Kontakt

Handel w strefie euro: oto dlaczego import i eksport spadły w grudniu

Laura Kowalczyk

A container is loaded onto a cargo ship in the harbor in Frankfurt, Germany, Wednesday, Dec. 13, 2023. In background the European Central Bank. (AP Photo/Michael Probst)

Jak wynika z pierwszych danych szacunkowych opublikowanych w czwartek przez Eurostat, import i eksport strefy euro spadł w grudniu 2023 r. TylkoGliwice Business podsumowuje dane i ustalenia.

Wstępne szacunki dotyczące eksportu towarów ze strefy euro do reszty świata w grudniu 2023 r. wyniosły 218,7 mld euro, co oznacza spadek o 8,8% w porównaniu z grudniem 2022 r. (239,9 mld euro). Import z zagranicy wyniósł 201,9 mld euro, co oznacza spadek o 18,7% w porównaniu z grudniem 2022 r. (248,3 mld euro).

W rezultacie strefa euro odnotowała w grudniu ub.r. nadwyżkę w handlu towarowym z zagranicą na poziomie 16,8 mld euro, wobec deficytu w wysokości 8,5 mld euro w grudniu 2022 r.

Mniej zakupionego paliwa i towarów przemysłowych

Choć w grudniu 2023 r. import do UE przewyższał import spoza UE, to i tak spadł o 3,9% w porównaniu z listopadem 2023 r. Można to wytłumaczyć głównie spadkiem zakupów paliw, które spadły o 38,3%, oraz towarów przemysłowych, które spadły o 12,4%.

Zmniejszyły się także zakupy surowców o 19,6%, zaś zakupów artykułów spożywczych o 7,3%. Maszyny i sprzęt transportowy spadły o 9,8%.

Największy spadek odnotował import z Norwegii, Rosji, Chin, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.

Eksport z UE w grudniu 2023 r. wyniósł 14,6 mld euro, co oznacza spadek o 4,5% w porównaniu z listopadem 2023 r. To nieco mniej niż eksport spoza UE, który w grudniu wyniósł 15,3 mld euro, który pozostał na tym samym poziomie co w poprzednim miesiącu.

Eksport z UE spadł w grudniu głównie ze względu na spadek eksportu paliw o 25,4%, głównie na skutek spadku eksportu ropy naftowej do Polski. Dodatkowo towary przemysłowe spadły o 9%.

Eksport surowców również spadł o 11,4%, a maszyn i sprzętu transportowego o 7,6%. Najbardziej spadł eksport do Norwegii, Japonii, Szwajcarii i Rosji.

Ataki na Morzu Czerwonym i powolny wzrost stanowią wyzwanie dla UE

Choć strefie euro udało się uniknąć recesji w 2023 r., początek 2024 r. był dość letni. Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu gospodarczego UE na 2024 r. do 0,9%, podczas gdy w strefie euro oczekuje się wzrostu o 0,8%.

Oczekuje się również, że inflacja spadnie bardziej niż oczekiwano. Wzbudziło to nowe nadzieje, że Europejski Bank Centralny (EBC) będzie mógł ewentualnie obniżyć stopy procentowe wcześniej niż oczekiwano, już latem tego roku lub nawet wiosną.

Jednakże EBC konsekwentnie ostrzegał przed potencjalnymi szkodami zbyt szybkich lub zbyt wczesnych obniżek stóp procentowych i powtarzał, że przyjmie podejście do polityki pieniężnej oparte na danych. Zapewni to dobre i rzeczywiste opanowanie inflacji przed podjęciem działań łagodzących politykę pieniężną.

Trwające ataki na Morze Czerwone mogą również znacząco zakłócić import i eksport z Chin i Japonii, przy czym najbardziej dotknięte są szlaki azjatyckie. Dzieje się tak dlatego, że kilka przedsiębiorstw żeglugowych, takich jak Maersk, Hapag Lloyd i Mediterranean Shipping Company (MSC), musiało zawiesić swoje tranzyty przez Morze Czerwone i Kanał Sueski z powodu wzmożonych ataków na statki handlowe.

To z kolei może podnieść ceny kilku produktów i zakłócić dostępność innych, przed czym ostrzegały już Tesco, Marks and Spencer, Next i kilku innych sprzedawców detalicznych.