O nas
Kontakt

Jak George Galloway wykorzystał Bliski Wschód, aby wykoleić wybory w zapomnianym Rochdale

Laura Kowalczyk

Jak George Galloway wykorzystał Bliski Wschód, aby wykoleić wybory w zapomnianym Rochdale

ROCHDALE, Anglia — Nawet wśród poprzemysłowych miast północnej Anglii Rochdale, miejsce najbrzydszych czwartkowych wyborów uzupełniających, jakie pamiętam, ma nawiedzony charakter. Ratusz to gotycki pałac, który wygląda tak, jakby na żądanie mógł ociekać krwią.

Miejscowa ludność twierdzi, że Adolf Hitler uwielbiał ten budynek i chciał go przenieść do Niemiec. To mit, ale oni w to wierzą, bo Rochdale czuje się przeklęte.

Przez wiele lat był to „punkt zerowy” dla wykorzystywania dzieci w Wielkiej Brytanii: zmarły poseł z Partii Liberalnej Cyril Smith był notorycznym sprawcą przemocy i doszło do wielu skandali związanych z uwodzeniem dzieci, w tym do kilku, w których członkowie społeczności brytyjsko-pakistańskiej zgwałcili lokalne dziewczęta. W 2020 roku niemowlę zmarło w wyniku wdychania pleśni w wilgotnym mieszkaniu.

W czwartek, z coraz większą nieuchronnością, Rochdale przyjęło populizm, wybierając niezależnego socjalistę George’a Galloway’a na swojego nowego posła z ramienia Wolnej Palestyny. Jego hasło brzmiało: „Dla Rochdale. Dla Gazy.”

Sam wynik może zostać zniweczony przez wybory powszechne w Wielkiej Brytanii w ciągu kilku miesięcy, ale wyścig daje przedsmak tego, jak kryzys na Bliskim Wschodzie wpływa na toksyczną mieszankę upadku gospodarczego i nędzy społecznej.

Ziemia jest podatna na populizm: kryzys kosztów utrzymania, upadek usług publicznych i atmosfera nieodwracalnego upadku. „Patrzeć!” pewien mężczyzna powiedział mi na głównej ulicy: „Sklepy z funtami, sklepy z papierem, sklepy charytatywne. Wszystko jest nie tak. Chcemy pracować.” Dodaje tęsknie: „Gdyby istniały fabryki, nie rozmawiałbym teraz z tobą, prawda? Pracowałbym i byłbym dumny. Nigdy nie było lepiej. Jeśli ludzie będą się uśmiechać, dam ci funta za każdego”.

Nie ma tu prawie żadnej wiary w konwencjonalną politykę. „Nigdy w życiu nie głosowałam” – powiedziała mi kobieta o łagodnej twarzy, zdumiona, że ​​zapytano ją o jej preferencje. „Nie wiem, co jest co”.

Jakby na spotkanie z nią, te wybory uzupełniające, które rozpisano po śmierci w styczniu opozycyjnego posła Partii Pracy, były chaotyczne. Najgłośniejszym kandydatem był odnoszący sukcesy Galloway z Partii Robotniczej Wielkiej Brytanii, antysyjonista wydalony przez Partię Pracy w 2003 roku za jawny sprzeciw wobec wojny w Iraku. Nosił wesoły kapelusz i wyrażał swą zwyczajową edypalną wstręt do partii, która go zdradziła: to już trzecie miejsce, które odebrał Partii Pracy, chociaż nigdy nie pozostaje długo.

Przyciągnął młodych muzułmanów pobudzonych wojną w Gazie – Rochdale to 20 procent mieszkańców pochodzenia południowoazjatyckiego – i rozczarowanych białych wyborców. Nie był jedynym populistą: był brytyjski kandydat na rzecz reformy prawicowej reformy Simon Danczuk, były poseł Partii Pracy z Rochdale zawieszony przez partię za zapytanie 17-letniej dziewczyny, czy chce, żeby dał jej klapsa w tyłek: zajął szóste miejsce i jego partia oskarżyła zwolenników Gallowaya o zastraszanie.

Kandydat Zielonych, Guy Otten, został zawieszony przez swoją partię za zamieszczanie antymuzułmańskich komentarzy w serwisie X — stwierdził, że Koran jest „pełen wojen, rzezi, gwałtów i grabieży połączonych z ludobójstwem i niewolnictwem… nie nadaje się na XXI wiek”.

Nie było kandydatek płci żeńskiej. W obliczu rosnącego z każdym dniem prześladowania brytyjskich polityków wątpię, czy ktokolwiek by się na to odważył.

Jeśli chodzi o partie głównego nurtu, w mandatach, w których od lat pięćdziesiątych nie było żadnego torysa, kandydat Partii rządzącej, Partii Konserwatywnej, ledwo się pojawił. W jego materiałach wyborczych widniał napis „Conservative” małą czcionką, a część kampanii spędził na wakacjach w Egipcie.

Ofiara pracy, Azhar Ali, została zawieszona w członkostwie w swojej partii, gdy wyszło na jaw tajne nagranie, na którym wypowiadał antysemickie uwagi na temat Żydów i mediów, ale ponieważ było już za późno na usunięcie jego nazwiska z karty do głosowania, pozostał on oficjalnym kandydatem. Choć oczekuje się, że Partia Pracy wygra tegoroczne wybory powszechne i prawdopodobnie odzyska wówczas Rochdale, jej biuro zostało zamknięte, a działacze odesłani do domu.

Na mokrej ulicy głównej spotkałem niezależnego kandydata, Marka Colemana, byłego wikariusza Rochdale i działacza na rzecz ochrony środowiska. Stanął ze względu na „coraz słabnące zaangażowanie Partii Pracy w ochronę środowiska”. Stwierdził, że panuje tam „wielki smutek z powodu tego, jak wyglądało kiedyś Rochdale, smutek, który politycy mogą wykorzystać. Jesteśmy miejscem zapomnianym.” Przypomina mi, że nawet McDonald's opuścił centrum miasta; gorzką naganę. Mówi, że Galloway obiecał Primark w mieście: dzisiaj dżem, jutro dżem.

Coleman przedstawił mnie dwóm (nieoficjalnym) działaczom związkowym: emerytowanemu inżynierowi i jego przyjacielowi, etiopskiemu azylantowi. Mówili o pogorszeniu się usług publicznych – mężczyzna ubiegający się o azyl twierdzi, że doznał przemocy na tle seksualnym ze strony pracownika sąsiadującego z władzami samorządowymi – i rosnącej przemocy politycznej. Młodzi zwolennicy Galloway zaatakowali starszego mężczyznę podczas rozwieszania ulotek. „Powiedzieli, że mam krew na rękach”. Złożył skargę do rady, ale nie otrzymał odpowiedzi.

Uosabiał problem, który obecnie dręczy przywódcę laburzystów Keira Starmera, który wspiera Izrael i obiecał przezwyciężyć antysemityzm w swojej partii. Po oddaniu głosu na zawieszonego kandydata Alego mężczyzna mówi: „To, co zrobił, to po prostu wyrażenie opinii wielu mieszkańców Azji Południowej. Naprawdę chcemy dać Starmerowi nos do cholery i pokazać mu, że nas zawiódł. Kontynuuje: „Wykorzenił tak zwany antysemityzm w Partii Pracy kosztem antagonizowania muzułmanów. Zaraza na wszystkie wasze domy” – kończy. „Wywołałeś konflikt”. Ostatecznie Ali zajął czwarte miejsce za Gallowayem, lokalnym biznesmenem Davidem Tullym i niewidzialnym konserwatystą.

Rasizm leci po Rochdale z wiatrem: nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Myślę, że wszyscy się boją; stoją przed przyszłością, na którą nie są przygotowani, i przyjmują prostotę konfliktu na Bliskim Wschodzie, który przyniósł im Tiktok. Młodzi muzułmanie bez pieniędzy przebierają się za gangsterów: czy w ogóle żyją własnym życiem?

Najbardziej widocznymi kandydatami na szlaku kampanii byli Galloway i Danczuk | Christophera Furlonga/Getty Images

Starsi biali mężczyźni przeklinali ich z pubów. „Gwałciciele, wielu z nich” – powiedział jeden; prawie wszystko inne, co powiedział, nie nadaje się do druku. Spotkałem człowieka, który mi powiedział: „Szanuję ich (Żydów). Chociaż ich liczebność jest bardzo ograniczona, sprawują kontrolę we wszystkich potężnych gospodarkach świata. To, co jest u nich bardzo powszechne, to to, że gdziekolwiek się udają, chcą (być) w centrum uwagi.

W ratuszu spotkałem 18-letniego wyborcę z Galloway. „Pieprzyć Izrael” – powiedział. „Żadnego Izraela. Wymaż je.” Zapytałem go: co powinno się stać z Żydami poza Izraelem? Pomyślał, po czym powiedział: „Ich też wymaż”. Dlaczego? „Ponieważ wspierają Izrael”. Nie miał innych poglądów politycznych. Być może ich nie potrzebował.

Spotkałam innego lokalnego niezależnego kandydata, Williama Howartha, którego upolityczniono dzięki temu, że przeżył wykorzystywanie seksualne. Prowadzi ośrodek i sklep dla ocalałych w związku z dawnym biurem opieki społecznej, w którym jako dziecko doświadczył przemocy na tle seksualnym. „Dlatego wybrałem tutaj” – powiedział. „Mogłem więc patrzeć na to codziennie i mówić: «Wygrałem. Nie pokonałeś mnie. Pokonałem cię. Nadal tu jestem, a większość z was już odeszła”.

„Połowa miasta jest na skraju wyczerpania” – powiedział. „W kolejkach do banków żywności jest więcej ludzi niż puszek na półkach. Minęliśmy punkt krytyczny. Jego sklep przyciąga ludzi, których nie stać na inne sklepy charytatywne: jego klienci to w 70 proc. muzułmanie – dodał i, jak twierdzi, do przybycia Gallowaya nie było prawdziwego napięcia. A raczej leżało pod powierzchnią i rozkwitało wraz z jego przybyciem.

Howarth obawiał się wojny rasowej, jeśli Galloway wygra. „Mogę ci to obiecać, ponieważ ludzie są wściekli” – mówi. „Palestyna jest problemem. To nie jest problem Rochdale. Wierzę, że stworzy to wylęgarnię dla skrajnej prawicy i skrajnej lewicy”.

Jak mówi, „dobrze sobie radziliśmy, nie było żadnych wojen rasowych ani nic podobnego”. Mówi, że zatrzymał go zwolennik Gallowaya, który zagroził, że poderżnie mu gardło, jeśli będzie prowadził kampanię na obszarach muzułmańskich. Mimo to powiedział: „Jestem chłopcem z Rochdale, nie tolerujemy tego gówna”. Co się stało? „Nic.” Po moim wyjściu Howarth zadzwonił i powiedział, że był molestowany na tle rasowym przez białego mężczyznę na ulicy, który krzyczał: „Czy nie kochasz Palestyny, ty brudny biały syjonisto?”

Haworth wie, że jego kampania przyciąga skrajną prawicę. Mówi im, żeby nie przychodzili i informuje policję. Doniósł na policję, że Galloway wykrzykiwał antysemickie drwiny „Od rzeki / do morza” przed ratuszem.

Haworth martwił się, że młodsi zwolennicy Gallowaya wierzą, że może on powstrzymać wojnę. „To jest wiadomość. Przestańcie to mówić tym ludziom, bo oni to kupują i podchodzą do tego bardzo emocjonalnie. Wierzą w niego absolutnie. „Potrzebujemy George’a Galloway’a” – powiedział młody chłopak o łagodnych oczach dziecka. „On nam pomoże. To miły człowiek. Pomoże wszystkim ludziom, którzy nie mają pieniędzy”.

Najbardziej widocznymi kandydatami na szlaku kampanii byli Galloway i Danczuk.

Galloway prowadził swoją kampanię w salonie samochodowym Suzuki, co jest zarówno mrocznie zabawne, jak i metaforą tego, jak demokracja może wydawać się kolejnym głupim wyborem konsumentów. Chcesz samochód i marzenie? A może po prostu samochód? Stałem przed salonem, patrzyłem na maleńkie zdjęcia Gallowaya wiszące na balustradach i pomyślałem, jak zawsze, gdy relacjonuję kampanię Galloway: czy twoja matka w ogóle zwracała na ciebie uwagę?

Spotykałem się z agitatorami z Galloway: ich przyciąga, jak mówili, socjalizm. Partia Pracy „nie jest domem dla socjalistów” – stwierdził jeden z nich. „To raczej pułapka na socjalistów”. Jestem pewien, że plan Gallowaya dla Izraela nie zawiera niczego morderczego i że jeśli masz mniej niż pół miliona funtów, on jest po twojej stronie. Przynosi prawdziwe kłopoty Starmerowi, który choć w sondażach ma dużą przewagę, teraz stoi w obliczu zagrożenia ze strony lewicy swojej partii. Galloway pobudzi ich od wewnątrz parlamentu i zainspiruje niezależnych propalestyńskich kandydatów do przeciwstawienia się Partii Pracy na obszarach muzułmańskich w całym kraju.

Danczuk powiedział mi, że Galloway to „szansa i oszust i powinien wrócić tam, skąd przybył”. To się nie wydarzyło. Widziałem groźbę śmierci opublikowaną na Facebooku Danczuka. „Jeśli kiedykolwiek zobaczycie tego łysego skurwiela, wbiję mu jednego w głowę” – napisano. Mężczyzna mieszkał dwa drzwi od miejsca, w którym przebywali działacze na rzecz reform. Opublikował post pod swoim prawdziwym nazwiskiem i został aresztowany. Danczuk zatrudnił ochronę, a jego żona opuściła okręg wyborczy.

W deszczu pojechałem autobusem Reform. Danczuk wziął mikrofon i traktował go jak komika: może jego lekkość była przesadzona? „Witam, młody człowieku” – powiedział. „Dobrze cię widzieć, włącz się, witaj, miłego dnia, trzymaj się, do widzenia, miło cię widzieć, miłego dnia w szkole”. Pomachał do uczniów, którzy mu odmachali. „Wszystko w porządku, proszę pana? Miłego dnia. Skręć w prawo, Trev. Witam pana, pomachaj nam!”

Kiedy przejeżdżaliśmy obok siedziby Galloway w salonie samochodów używanych, zwolennicy Galloway również machali. Danczuk przerwał nadawanie i powiedział mi radośnie: „To jest prawdziwa kampania!”

Nie jestem tego taki pewien. Jechaliśmy z dużą prędkością, mijając ludzi, a to nie to samo, co ich słuchać. Galloway słuchał uważnie i został nagrodzony.