O nas
Kontakt

Kampania wyborcza Macrona załamuje się, gdy fala przemocy uderza we Francję

Laura Kowalczyk

Kampania wyborcza Macrona załamuje się, gdy fala przemocy uderza we Francję

PARYŻ – Emmanuel Macron stoi w obliczu idealnej burzy.

W ciągu ostatnich kilku tygodni w falach radiowych dominowały zabójstwa nastolatków, strzelaniny związane z narkotykami, zwiększone zagrożenie terrorystyczne i śmiertelne protesty na zamorskim terytorium Nowej Kaledonii, co zwiastowało kłopoty dla francuskiego prezydenta i jego kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Macron stara się przekonać wyborców, aby poparli jego prounijną wizję silnego bloku z Francją w centrum. Ale on już toczy żmudną walkę, a skrajnie prawicowy Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen (RN) umacnia w sondażach znaczną przewagę nad partią Macrona.

Teraz seria nagłówków o obawach związanych z bezpieczeństwem jeszcze bardziej wykoleiła strategię Macrona w obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego zaplanowanych na 9 czerwca.

„Jeśli dzisiaj zapytasz swoich rodziców, dziadków lub znajomych, o czym mówią, to nie chodzi o Europę, tylko o to, co wydarzyło się w departamencie Eure”, gdzie bandyci zabili dwóch strażników więziennych w zasadzce na policyjną furgonetkę, powiedział Benjamin Haddad: z imprezy Renaissance Macrona. „Naszym obowiązkiem jest pokazanie, że nawet w tego typu kwestiach Europa może odegrać rolę, na przykład oferując mechanizmy współpracy umożliwiające wyszukiwanie zbiegów”.

Długoterminowe tendencje dotyczące przestępczości i przemocy we Francji wykazują tendencję spadkową. Jednak spektakularny charakter przemocy i ciągłe relacje w mediach na temat przemocy napędzały debatę publiczną i skutecznie uniemożliwiały obozowi Macrona wywieranie dużego nacisku na swoje prounijne referencje.

Chociaż ostatnie szokujące i brutalne wydarzenia nie są ze sobą w oczywisty sposób powiązane, strumień wiadomości dostarczył materiału podburzającego kampanię skrajnie prawicową.

W kwietniu 15-letni chłopiec został zadźgany nożem w Châteauroux w środkowej Francji po tym, jak rzekomo odmówił oddania telefonu napastnikowi. Domniemanym podejrzanym był chłopiec „pochodzenia afgańskiego” – podało francuskiej agencji informacyjnej AFP źródło bliskie śledztwu. To skłoniło prezydenta skrajnie prawicowego Zgromadzenia Narodowego do wezwania do zaprzestania imigracji z Afganistanu, w tym osób ubiegających się o azyl, podając radykalne twierdzenie, że populacja ta „nie wnosi żadnej wartości dodanej dla francuskiego społeczeństwa”. W napadzie brała udział matka napastnika.

W kwietniu 15-letni chłopiec został zadźgany nożem w Châteauroux w środkowej Francji po tym, jak rzekomo odmówił oddania telefonu napastnikowi. | Joel Saget/AFP za pośrednictwem Getty Images

„Te historie budzą niepokój społeczeństwa francuskiego” – powiedział TylkoGliwice Renaud Labaye, sekretarz generalny grupy Rajdu Narodowego w Zgromadzeniu Narodowym. „Naszym zdaniem wybrani urzędnicy muszą zaproponować polityczne rozwiązania problemów ludzi, którzy ich wybierają”.

Stawką jest nie tylko skład Parlamentu Europejskiego i przechylenie prawodawstwa UE w prawo, ale także potencjalnie przyszłość Francji: sondaże wskazują, że Le Pen jest na dobrej drodze do wygrania kolejnych wyborów prezydenckich w 2027 r. i zdecydowanego zwycięstwa Partii Republikańskiej W przyszłym miesiącu Zgromadzenie Narodowe wyrzuci ją w stronę Pałacu Elizejskiego.

To nie jest tak, że prezydent nie próbował.

Na początku tego roku Macron mianował na premiera 35-letniego Gabriela Attala z nadzieją, że umożliwi on jego oblężonej drugiej kadencji nowy początek i postawienie twardego – i popularnego – przeciwnika przeciwko tysiącletniej wschodzącej gwieździe RN, Jordanowi Bardelli.

Francuski władza wykonawcza wymachiwała wsparciem dla Ukrainy w obliczu rosyjskiej inwazji, przyjmując coraz bardziej jastrzębią retorykę i podsycając oskarżenia o sympatię skrajnej prawicy z Kremlem. „Należy się zastanowić, czy wojska Władimira Putina nie są już w naszym kraju – mówię o tobie i twoim boku” – powiedział w lutym Attal trzykrotnej kandydatce RN na prezydenta Le Penowi.

Pod koniec tego samego miesiąca główna kandydatka Renaissance w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Valérie Hayer, określiła swoją kampanię jako „jedyną kampanię proeuropejską” i oświadczyła, że ​​będzie starała się chronić Europę przed rosyjskim Putinem i jego „sojusznikami” w Unii.

Jednak w oczach francuskich wyborców tematy europejskie i Ukraina nadal wydają się kwestiami odległymi. W sondażu Odoxa, w którym wzięło udział 1000 osób, przeprowadzonym w dniach 15–16 maja, zaledwie co dziesiąty ankietowany wymienił wojnę na Ukrainie jako jeden z trzech czynników, które wpłyną na ich głos w wyborach do UE, a ponad jedna trzecia (35 proc.) bezpieczeństwo.

„Francuzi znacznie bardziej troszczą się o bezpieczeństwo w swoich granicach niż o bezpieczeństwo globalne” – powiedział Erwan Lestrohan, analityk badań w firmie badawczej Odoxa. „To cykl wyborczy zdominowany przez kwestie wewnętrzne, który kończy się w połowie prezydentury Emmanuela Macrona i może być postrzegany przez wyborców jako głosowanie w połowie kadencji”.

Chociaż rząd Macrona robi wszystko, co w jego mocy, aby przedstawiać siebie jako osobę twardą wobec przestępczości, sondaż Odoxa wykazał, że 70 procent ankietowanych oceniło działania państwa w kwestiach bezpieczeństwa jako „niewystarczające”. Sondaż wyborczy w UE szacuje, że skrajnie prawicowy Zjednoczenie Narodowe (RN) otrzyma w przyszłym miesiącu ponad 30 procent głosów, podczas gdy lista „Renesans” Macrona utrzyma się na poziomie około 16 procent i istnieje ryzyko, że zostanie wyprzedzona przez centrolewicową listę wspieranych przez Partię Socjalistyczną kandydaci do Parlamentu Europejskiego.

„Skrajna prawica może najwięcej zyskać, gdy kwestie bezpieczeństwa zostaną umieszczone w centrum debaty politycznej” – powiedział Christian Mouhanna, francuski socjolog, którego badania skupiają się na bezpieczeństwie.

Mouhanna powiedział, że w 2002 roku kampania RN skupiała się głównie na przestępczości i braku bezpieczeństwa, które zniweczyły kampanię ustępującego socjalistycznego premiera Lionela Jospina. Nawet pozytywne wyniki gospodarcze za kadencji Jospina niewiele pomogły.

Dwa dni przed głosowaniem – podczas okresu ciszy, kiedy kandydaci proszeni są o zawieszenie kampanii, a media nie mogą omawiać spraw wyborczych – 72-letni emeryt został okradziony i pobity w swoim domu. Szokujący charakter zdarzenia i obszerne relacje, jakie po nim nastąpiły, sprawiły, że bezpieczeństwo stało się kluczowym tematem na kilka godzin przed głosowaniem.

Postrzegano to jako powiązanie z zajęciem drugiego miejsca przez kandydata skrajnej prawicy Jean-Marie Le Pena w tych zawodach.

W ciągu ostatniego roku obrazy przemocy były szeroko rozpowszechnione we Francji, począwszy od starć w całym kraju zeszłego lata, po których 17-latek został śmiertelnie postrzelony przez funkcjonariusza policji. W zeszłym miesiącu 15-latek został pobity na śmierć na przedmieściach Paryża, rzekomo przez czterech młodych mężczyzn w wieku od 17 do 20 lat. Kilka tygodni później 22-latek został zabity rzekomo przez dwóch nastolatków, którzy zaatakowali go po zwabieniu go przez portal randkowy.

Chociaż badacze kwestionują pogląd, że Francja staje się bardziej brutalnym społeczeństwem, niekoniecznie wystarczy to, aby uratować kampanię Macrona.

„Obawy dotyczące bezpieczeństwa są w dużym stopniu powiązane z bieżącymi wydarzeniami” – stwierdził Lestrohan z ankiety Odoxa. „Zawsze jest silny, ale gwałtownie rośnie, gdy wydarzenie budzi emocje narodowe”.