O nas
Kontakt

Kreml określa komentarze Francji i Wielkiej Brytanii jako „niebezpieczne”

Laura Kowalczyk

Ukrainian President Volodymyr Zelenskyy talk with Britain

Moskwa zareagowała na komentarze o wysłaniu wojsk i broni na Ukrainę jako niebezpieczne, zaś Kijów wzywa zachodnich sojuszników do przyspieszenia dostaw pomocy.

Niedawne wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona i ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Davida Camerona na temat wojny na Ukrainie są „niebezpieczne” i pogłębią międzynarodowe napięcie wokół konfliktu, oznajmił w piątek rzecznik Kremla.

W opublikowanym w czwartek wywiadzie Macron powtórzył wcześniejszą wypowiedź, że nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę.

Tymczasem Cameron powiedział podczas swojej wizyty w Kijowie tego samego dnia, że ​​Ukraina będzie mogła użyć brytyjskiej broni dalekiego zasięgu do ataku na cele w Rosji – przy czym niektóre inne państwa NATO dostarczające broń wzbraniają się przed tą możliwością.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał wypowiedź Macrona „bardzo ważnym i bardzo niebezpiecznym oświadczeniem”. Uwagi Macrona na temat możliwego bezpośredniego zaangażowania Francji w konflikt stanowią „bardzo niebezpieczny trend” – stwierdził.

Zwiedzający oglądają francuski pojazd opancerzony AMX-10RC na wystawie zachodniego sprzętu wojskowego zdobytego przez siły kijowskie, Moskwa, piątek, 3 maja 2024 r.

Oświadczenie Camerona o prawie Ukrainy do użycia brytyjskiej broni dostarczanej do obiektów uderzeniowych na terenie Rosji to „kolejne bardzo niebezpieczne oświadczenie” – powiedział Pieskow reporterom.

„To bezpośrednia eskalacja napięcia wokół konfliktu ukraińskiego, który potencjalnie może zagrozić bezpieczeństwu europejskiemu, całej europejskiej architekturze bezpieczeństwa” – dodał Pieskow.

Zakrojona na szeroką skalę inwazja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku znacznie zwiększyła napięcie między Kremlem a krajami NATO. Kraje sojuszu dostarczyły znaczną część sprzętu wojskowego, którego Kijów używa do walki z Rosją, zapewniając dalszy spadek napięcia. Według USA Rosja zwróciła się o pomoc do Chin, Iranu i Korei Północnej.

Niemiecki FM twierdzi, że Rosja poniesie konsekwencje cyberataku

Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała, że ​​Rosję poniosą konsekwencje po tym, jak oskarżyła swoje służby wywiadu wojskowego o zorganizowanie „całkowicie niedopuszczalnego” cyberataku, ponieważ państwa członkowskie NATO i Unii Europejskiej oświadczyły, że nie pozwolą, aby „złośliwe” zachowanie Rosji w cyberprzestrzeni pozostało bez odpowiedzi.

Stosunki między Rosją a Niemcami były już napięte w związku z niemieckim wsparciem wojskowym dla Ukrainy.

Baerbock powiedział, że za zeszłorocznym cyberatakiem, którego celem byli socjaldemokraci, wiodąca partia koalicji rządzącej, stali rosyjscy hakerzy państwowi. Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dodało, że celem ataków były niemieckie firmy, w tym z sektora obronnego i lotniczego, a także cele związane z wojną Rosji na Ukrainie.

Rada UE i czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziły, że czeskie instytucje również były celem cyberkampanii tej samej grupy.

Ministerstwo poinformowało, że APT28, powiązany z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU, wykorzystał nieznaną wcześniej lukę w programie Microsoft Outlook od 2023 roku.

W oświadczeniu Josepa Borrella najwyższy dyplomata UE stwierdził, że „zdecydowanie potępiają złośliwą kampanię cybernetyczną prowadzoną przez kontrolowaną przez Rosję grupę APT28 przeciwko Niemcom i Czechom”.

UE zauważyła, że ​​nałożyła już sankcje na osoby i podmioty odpowiedzialne za ataki APT28 na niemiecki parlament w 2015 r. Oświadczyła, że ​​nie będzie tolerować kontynuacji takich ataków, zwłaszcza w związku ze zbliżającymi się czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

NATO stwierdziło, że celem APT28 były „inne krajowe podmioty rządowe, operatorzy infrastruktury krytycznej i inne podmioty w całym Sojuszu”, w tym na Litwie, w Polsce, Słowacji i Szwecji.

Ukraina wzywa Zachód do przyspieszenia dostaw pomocy wojskowej

Prezydent i minister spraw zagranicznych Ukrainy naciskał w piątek brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Camerona, aby przyspieszył dostarczenie obiecanej pomocy wojskowej do Kijowa, w związku z wywieraniem przez Rosję presji na polu bitwy na wyczerpane siły ukraińskie w trzecim roku wojny.

„Ważne jest, aby broń zawarta w ogłoszonym w zeszłym tygodniu pakiecie wsparcia Wielkiej Brytanii dotarła jak najszybciej” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na platformie społecznościowej X podczas czwartkowej wizyty Camerona w Kijowie.

Powiedział, że na szczycie listy znajdują się pojazdy opancerzone, amunicja i różnego rodzaju rakiety.

Istotne wsparcie zadeklarowane przez zachodnich sojuszników, aby pomóc Ukrainie odeprzeć siły Kremla, zostało opóźnione z powodu nieporozumień politycznych w USA i braku mocy produkcyjnych w Europie. Otworzyło to drzwi do postępu większej i lepiej wyposażonej armii rosyjskiej, zwłaszcza na linii frontu we wschodniej Ukrainie.

Ukraina i jej zachodni partnerzy ścigają się z czasem, aby w nadchodzących tygodniach rozmieścić nową pomoc wojskową, zwłaszcza nową partię wsparcia amerykańskiego, i zapobiec zajęciu przez Rosję większego terenu.

W tej chwili najpilniejszą troską jest utrzymanie strategicznego miasta Chasiv Jar, położonego na wschodnim wzgórzu, z dala od rąk Rosjan. Zdobycie miasta dałoby Rosji możliwość zaatakowania innych kluczowych miast w głębi obwodu donieckiego i uderzenia w ważne ukraińskie linie zaopatrzenia.