Zabraniając kandydowania kandydatowi opozycji Borysowi Nadieżdinowi, Sąd Najwyższy odsunął ostatniego znaczącego konkurenta Putina.
Liberalny kandydat przegrał w środę kolejną apelację od decyzji urzędników wyborczych zakazującej mu startu w nadchodzących wyborach w Rosji.
Zatrzymanie wojny na Ukrainie Borys Nadieżdin uczynił swoim głównym hasłem kampanii przed przyszłomiesięcznymi wyborami prezydenckimi, w których zwycięstwie Władimir Putin panuje powszechne przekonanie.
Odmowa władz zarejestrowania go do wyścigu podkreśla, że Kreml nie dopuścił do sprzeciwu opinii publicznej wobec jego działań.
Po całym dniu obrad Sąd Najwyższy Rosji odrzucił apelację Nadieżdina przeciwko decyzji Centralnej Komisji Wyborczej zakazującej mu udziału w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 15–17 marca.
Sąd odrzucił wcześniej jego dwie inne apelacje, związane z technicznymi aspektami posunięcia komisji.
Nadieżdin zapowiedział odwołanie się od nowego wyroku.
Tysiące Rosjan w całym kraju podpisało petycje popierające kandydata liberalnego.
Nadieżdin, lokalny ustawodawca z pod Moskwy, złożył do Centralnej Komisji Wyborczej 105 000 podpisów, aby zakwalifikować się do wyścigu.
Komisja oświadczyła na początku tego miesiąca, że ponad 9 000 podpisów złożonych w ramach jego kampanii było nieważnych.