O nas
Kontakt

Rada nadzorcza twierdzi, że zmanipulowana polityka medialna Meta jest „niespójna i zagmatwana”.

Laura Kowalczyk

Facebook CEO Mark Zuckerberg testifies before a House Financial Services Committee hearing on Capitol Hill in Washington

Rada powołana w celu wydawania opinii na temat wolności wypowiedzi w Internecie dla Meta nalegała, aby firma zmieniła swoją politykę wobec zmanipulowanych mediów.

Rada nadzorcza krytykuje politykę właściciela Facebooka, Meta, dotyczącą zmanipulowanych mediów, uznając ją za „niespójną i mylącą dla użytkowników” i niewystarczającą, aby zaradzić zalewowi dezinformacji w Internecie, który zaczął się już skupiać na wyborach na całym świecie w tym roku.

W poniedziałek quasi-niezależna rada stwierdziła, że ​​przegląd zmienionego filmu przedstawiającego prezydenta Joe Bidena, który rozprzestrzenił się na Facebooku, ujawnił luki w polityce.

Zarząd stwierdził, że Meta powinna rozszerzyć swoją politykę, aby skupić się nie tylko na filmach generowanych przy użyciu sztucznej inteligencji (AI), ale na mediach, niezależnie od tego, w jaki sposób zostały utworzone. Obejmuje to fałszywe nagrania audio, które już w przekonujący sposób podszywały się pod kandydatów politycznych w USA i gdzie indziej.

Firma powinna również wyjaśnić szkody, którym stara się zapobiec, i oznaczyć zdjęcia, filmy i klipy audio jako zmanipulowane, zamiast całkowicie usuwać posty, stwierdziła Meta Oversight Board.

Informacje zwrotne rady odzwierciedlają wnikliwą analizę, z jaką spotyka się wiele firm technologicznych w związku z fałszowaniem wyborów w roku, w którym do urn pójdą wyborcy z ponad 50 krajów.

Ponieważ zarówno deepfakes oparte na sztucznej inteligencji generatywnej, jak i „tanie podróbki” niższej jakości w mediach społecznościowych grożą wprowadzeniem w błąd wyborców, platformy starają się nadrabiać zaległości i odpowiadać na fałszywe posty, chroniąc jednocześnie prawa użytkowników do wolności słowa.

„W obecnej sytuacji ta polityka nie ma większego sensu” – powiedział w poniedziałkowym oświadczeniu współprzewodniczący Rady Nadzorczej Michael McConnell o polityce Meta. Powiedział, że firma powinna wypełnić luki w polityce, zapewniając jednocześnie „niezachwianą ochronę wypowiedzi politycznych”.

Meta oświadczyła, że ​​dokonuje przeglądu wytycznych Rady Nadzorczej i w ciągu 60 dni odpowie publicznie na zalecenia.

Rzecznik Corey Chambliss powiedział, że choć w polityce firmy dotyczącej zmanipulowanych mediów nie ma wzmianki o fałszywych treściach audio, można je zweryfikować i zostaną oznaczone lub obniżone w rankingu, jeśli osoby weryfikujące uznają je za fałszywe lub zmienione. Dodał, że firma podejmuje również działania przeciwko wszelkiego rodzaju treściom, które naruszają Standardy społeczności Facebooka.

Według Pew Facebook, który w tym tygodniu skończył 20 lat, pozostaje najpopularniejszym serwisem społecznościowym, w którym Amerykanie mogą uzyskać informacje. Jednak inne serwisy społecznościowe, w tym Instagram, WhatsApp i Threads firmy Meta, a także X, YouTube i TikTok, również są potencjalnymi ośrodkami, w których zwodnicze media mogą rozprzestrzeniać się i oszukiwać wyborców.

Meta utworzyła w 2020 r. radę nadzorczą, która ma pełnić funkcję arbitra w zakresie treści na jej platformach. Obecne zalecenia zostały wydane po zapoznaniu się ze zmienionym klipem przedstawiającym prezydenta Bidena i jego dorosłą wnuczkę, który wprowadzał w błąd, ale nie naruszał szczegółowych zasad firmy.

Na oryginalnym materiale Biden, zgodnie z jej poleceniem, umieścił wysoko na piersi swojej wnuczki naklejkę z napisem „Głosowałem”, a następnie całował ją w policzek. Wersja, która pojawiła się na Facebooku, została zmieniona, aby usunąć ważny kontekst i sprawiać wrażenie, jakby dotknął jej w niewłaściwy sposób.

Poniedziałkowe orzeczenie zarządu podtrzymało decyzję Meta z 2023 r. o pozostawieniu siedmiosekundowego klipu na Facebooku, ponieważ nie naruszał on istniejącej polityki firmy dotyczącej zmanipulowanych mediów.

Obecna polityka Meta mówi, że będzie usuwać filmy utworzone przy użyciu narzędzi AI, które fałszywie przedstawiają czyjąś mowę.

„Ponieważ film zamieszczony w tym poście nie został zmieniony przy użyciu sztucznej inteligencji i pokazuje, że prezydent Biden robi coś, czego nie zrobił (a nie coś, czego nie powiedział), nie narusza to obowiązującej polityki” – czytamy w orzeczeniu.

Zarząd zalecił firmie aktualizację polityki i oznaczenie w przyszłości podobnych filmów jako zmanipulowanych. Argumentował, że aby chronić prawa użytkowników do wolności słowa, Meta powinna oznaczać treści jako zmanipulowane, zamiast usuwać je z platformy, jeśli nie naruszają one żadnych innych zasad.

Zarząd zauważył również, że niektóre formy zmanipulowanych mediów mają charakter humorystyczny, parodyczny lub satyryczny i powinny być chronione. Zamiast skupiać się na tym, jak powstał zniekształcony obraz, klip wideo lub audio, polityka firmy powinna skupiać się na szkodach, jakie mogą wyrządzić zmanipulowane posty, takie jak zakłócenie procesu wyborczego – stwierdzono w orzeczeniu.

Meta oświadczyła na swojej stronie internetowej, że z zadowoleniem przyjmuje decyzję Rady Nadzorczej w sprawie stanowiska Bidena i zaktualizuje post po zapoznaniu się z zaleceniami rady.

Meta ma obowiązek stosować się do orzeczeń Rady Nadzorczej dotyczących konkretnych decyzji dotyczących treści, choć nie ma obowiązku stosowania się do szerszych zaleceń rady. Mimo to zarząd na przestrzeni lat nakłonił firmę do wprowadzenia pewnych zmian, w tym do wysyłania bardziej szczegółowych wiadomości do użytkowników, którzy naruszają jej zasady, w celu wyjaśnienia im, co zrobili źle.

Jen Golbeck, profesor w College of Information Studies na Uniwersytecie Maryland, stwierdziła, że ​​Meta jest na tyle duża, że ​​może być liderem w oznaczaniu zmanipulowanych treści, ale śledzenie jej jest równie ważne jak zmiana polityki.

„Czy wdrożą te zmiany, a następnie wyegzekwują je w obliczu nacisków politycznych ze strony ludzi, którzy chcą robić złe rzeczy? Oto prawdziwe pytanie” – powiedziała.

„Jeśli faktycznie wprowadzą te zmiany i nie będą ich egzekwować, w pewnym sensie jeszcze bardziej przyczyni się to do zniszczenia zaufania, które wiąże się z dezinformacją”.