Potencjalni partnerzy koalicji z Partią Wolności Geerta Wildersa obawiają się jego bardziej ekstremalnych planów antyislamskich.
Rozmowy w sprawie utworzenia skrajnie prawicowego rządu w Holandii dobiegły na razie przedwczesnego końca.
Holandia znajduje się obecnie w zawieszeniu, ponieważ próby zbudowania koalicji politycznej wokół antyislamskiego legislatora Geerta Wildersa utknęły w martwym punkcie.
Partia Wolności Wildersa (PVV) odniosła zwycięstwo w listopadowych wyborach parlamentarnych w kraju dzięki obietnicom wyborczym obejmującym ograniczenie imigracji.
Prowadził rozmowy z przywódcami trzech innych partii na temat utworzenia rządu, który miałby zdecydowaną większość w 150-osobowej izbie niższej holenderskiego parlamentu.
Jednak potencjalni partnerzy koalicji obawiali się jego bardziej ekstremalnych planów antyislamskich.
Wilders próbował ich uspokoić w zeszłym miesiącu, wycofując projekt przepisów obejmujących zakaz meczetów, szkół islamskich i Koranu.
Pomimo ustępstw napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny we wtorek wieczorem, gdy jeden z przywódców Pieter Omtzigt opuścił rozmowy koalicyjne.
Omtzigt, lider centrowej partii Nowa Umowa Społeczna, oświadczył w pisemnym oświadczeniu, że jest zszokowany stanem finansów państwa i na razie wycofuje się z rozmów.