Wspólny dług, zagrożenie ze strony Chin, innowacje i samochody: TylkoGliwice podsumowuje ponad 400 stron, aby przedstawić pięć wniosków z przełomowego raportu Mario Draghiego.
Długo oczekiwany raport byłego premiera Włoch Mario Draghiego na temat konkurencyjności Europy w końcu ujrzał światło dzienne. Jego pierwszą lekcją na temat spowolnionego wzrostu gospodarczego w Europie od początku stulecia jest to, aby przestać odkładać działania na później.
„Dotarliśmy do punktu, w którym bez podjęcia działań będziemy musieli albo narazić na szwank nasz dobrobyt, nasze środowisko, albo naszą wolność” – ostrzegł Draghi podczas prezentacji raportu w poniedziałek.
W swoim 400-stronicowym raporcie Draghi zaleca, w jaki sposób finansować i koordynować politykę europejską, aby nie pozostać w tyle na arenie międzynarodowej.
TylkoGliwice zebrał jego główne pomysły dotyczące drugiej Komisji Ursuli von der Leyen, które należy wdrożyć, jeśli chce się uniknąć „powolnej agonii”.
Wspólny dług, droga do sfinansowania potrzeb Europy
Według raportu Draghiego Europa musi zmobilizować co najmniej 750–800 mld euro rocznie, aby dotrzymać kroku konkurentom, takim jak USA i Chiny.
„Aby osiągnąć ten wzrost, udział inwestycji UE musiałby wzrosnąć z obecnych około 22% PKB do około 27%, co odwróciłoby trwający od dziesięcioleci spadek w większości dużych gospodarek UE” – czytamy w raporcie, podkreślając potrzebę wspólnego finansowania przy jednoczesnej mobilizacji prywatnych inwestycji.
Jak powiedział Draghi, wspólne pożyczki UE powinny być regularnie wykorzystywane do realizacji ambicji bloku w zakresie transformacji cyfrowej i zielonej, a także na bardzo potrzebne wzmocnienie zdolności obronnych.
„UE powinna kontynuować – opierając się na modelu NGEU (funduszy nowej generacji) – emisję wspólnych instrumentów dłużnych, które byłyby wykorzystywane do finansowania wspólnych projektów inwestycyjnych, które zwiększą konkurencyjność i bezpieczeństwo UE” – podkreślił Draghi.
Raport ostrzega, że jeśli dobra publiczne, takie jak sieci i połączenia międzysystemowe, sprzęt obronny oraz badania i innowacje w dziedzinie obronności, nie będą wspólnie finansowane i planowane, istnieje ryzyko, że będą niedoborowe.
Europa ma „problem z Chinami”
Chiny pojawiają się wielokrotnie w analizie Draghiego – potencjalnie zapowiadając zmianę tonu w stosunku do Pekinu. W ostatnich latach blok postrzegał Chiny jako partnera współpracy, konkurenta gospodarczego i systemowego rywala – a teraz także jako „zagrożenie”.
Jak zauważa profesor Draghi w raporcie, większe uzależnienie od Chin może okazać się szybszym i tańszym sposobem na osiągnięcie europejskich celów w zakresie dekarbonizacji, dodając, że wspierana przez państwo konkurencja ze strony Chin stanowi również „zagrożenie” dla sektora czystych technologii i motoryzacji w UE.
Desygnowany na stanowisko komisarza Holandii Wopke Hoekstra, który najprawdopodobniej zostanie nowym komisarzem ds. handlu, wygłosił podobne uwagi w przemówieniu do studentów Uniwersytetu Technicznego w Eindhoven w zeszłym tygodniu.
„Chiny rzucają nam wyzwanie w tak fundamentalny sposób, że byłoby naiwnością zaprzeczać, że Europa ma problem z Chinami” – powiedział Hoekstra publiczności, podkreślając, że chociaż blok nie planuje zrywać stosunków z Chinami, będzie musiał podjąć działania w celu przywrócenia równowagi, jeśli konkurencja pozostanie nieuczciwa.
Przedstawiając raport w poniedziałek, Draghi zalecił, aby blok analizował sytuację indywidualnie w każdym przypadku i podejmował odpowiednie działania.
„Polityka handlowa musi być pragmatyczna, ostrożna, konkretna w każdym przypadku i defensywna” – powiedział były premier Włoch reporterom.
Draghi powiedział również, że blok musi nadal zmniejszać swoją zależność ekonomiczną, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo wewnętrzne, ostrzegając, że Europa jest szczególnie zależna od garstki dostawców kluczowych surowców i technologii cyfrowej. W przypadku chipów były prezes EBC zauważył, że 75-90% światowej zdolności produkcyjnej wafli znajduje się w Azji.
Utrzymanie europejskich firm w Europie poprzez wspieranie innowacyjności
Europa musi pilnie skoncentrować swoje wspólne wysiłki na zniwelowaniu luki innowacyjnej dzielącej ją od USA i Chin, zwłaszcza w obszarze zaawansowanych technologii.
„Problemem nie jest brak pomysłów i ambicji w Europie (…), ale to, że innowacyjność jest blokowana na następnym etapie: nie potrafimy przełożyć innowacji na komercjalizację” – powiedział Draghi.
W ciągu ostatnich pięciu dekad w UE nie powstało żadne przedsiębiorstwo, którego wartość przekraczałaby 100 mld euro, a 30% europejskich „jednorożców” (prywatnych start-upów wycenianych na ponad 1 mld dolarów) opuściło Unię od 2008 r., ponieważ nie udało im się rozwinąć działalności na kontynencie.
Gdy świat stoi na skraju rewolucji AI, „Europa nie może sobie pozwolić na pozostanie w „średnich technologiach i branżach” ubiegłego wieku. Musimy uwolnić nasz potencjał innowacyjny” — dodał włoski profesor — w tym inwestowanie w umiejętności ludzi, aby sprostać tym ambicjom.
Skupienie się na przemyśle
W obliczu ryzyka offshoringu wielu kluczowych sektorów Draghi wielokrotnie podkreśla potrzebę opracowania przez Europę strategii przemysłowej, ale ubolewa nad niezdolnością Europy do skoordynowania działań w tym zakresie.
„Dzisiejsze strategie przemysłowe – jak widać w USA i Chinach – łączą wiele polityk”, w tym politykę podatkową, handlową i zagraniczną, powiedział. „Ze względu na powolny i rozproszony proces stanowienia polityki UE jest mniej zdolna do wytworzenia takiej odpowiedzi”.
Ważnym przykładem jest sektor motoryzacyjny, w którym Europa zmaga się z problemami.
Przeciwnicy często powołują się na ambitne przepisy UE, które doprowadzą do wycofywania tradycyjnych pojazdów benzynowych i wysokoprężnych w ciągu zaledwie dekady — ale krajowe fabryki również mają trudności z konkurowaniem z mocno dotowanymi chińskimi samochodami elektrycznymi.
„Konieczne jest kompleksowe podejście obejmujące wszystkie etapy” produkcji samochodów – od badań i wydobycia danych po produkcję, wytwarzanie i recykling – mówi Draghi.
UE musi unikać „pułapek protekcjonizmu” i nie powinna systematycznie nakładać ceł — dodał jednak, że sponsorowana przez państwo konkurencja kosztuje Europę miejsca pracy.
Proces podejmowania decyzji w Europie wymaga reformy
Jak czytamy w raporcie, ograniczenie biurokracji i usprawnienie zasad podejmowania decyzji w UE pozwoli na szybsze działanie.
„Europa nie koordynuje działań tam, gdzie to ma znaczenie, (a) zasady podejmowania decyzji w Europie nie ewoluowały znacząco, ponieważ UE się rozszerzyła, a globalne środowisko, w którym się znajdujemy, stało się bardziej wrogie i złożone” – powiedział Draghi.
Włoch proponuje pilne działania, ale jedną z przeszkód w Europie jest skomplikowany i powolny proces stanowienia polityki, który trwa średnio 19 miesięcy, zanim uda się uzgodnić nowe przepisy, a w międzyczasie może dojść do wielokrotnego weta.
Jak zauważył Draghi na konferencji prasowej, do 2019 r. UE uchwaliła około 13 000 aktów prawnych, podczas gdy USA przyjęły odpowiednio 3 000 i 2 000 rezolucji: „Ten (fakt) daje do myślenia, czy możemy robić trochę mniej i być trochę bardziej skoncentrowani?”
Czy to się wydarzy?
Odkrycia Draghiego, opracowane przy pomocy urzędników Komisji, przyciągnęły znaczną uwagę — jednak ich długofalowy wpływ nie jest jasny.
Europa niewątpliwie stoi w obliczu serii kryzysów: ciągłego załamania gospodarczego, transformacji ekologicznej i wojny.
Jednak propozycje Draghiego — finansowanie większych wydatków UE, konsolidacja rynków kapitałowych i zniesienie weta krajowego — to postulaty Brukseli, które od dawna spotykały się ze sprzeciwem ze strony państw członkowskich UE.
Trudno oczekiwać, że ta sytuacja ulegnie zmianie, ponieważ wiele rządów państw UE staje w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony skrajnej prawicy. Zwłaszcza przywódcy we Francji i Niemczech, tradycyjnych siłach napędowych integracji UE, zostali osłabieni ostatnimi wynikami wyborów.
Von der Leyen ma nadzieję, że uda jej się to zmienić, stawiając tę kwestię w centrum swojego mandatu politycznego.