O nas
Kontakt

Ugryźć Apple: jak porównują się jego presje regulacyjne w UE i problemy antymonopolowe w USA?

Laura Kowalczyk

The Apple logo is illuminated at a store in Munich, Germany, Monday, November 13, 2023

Eksperci twierdzą, że „religia” zamknięcia firmy Apple jest zagrożona ze względu na podwójną presję związaną z procesami antymonopolowymi i pełną mocą nowych przepisów.

Pomiędzy nowym dochodzeniem w Europie a poważnym procesem antymonopolowym w USA Apple staje w obliczu rosnącej presji ze strony organów regulacyjnych w związku z antykonkurencyjnymi praktykami biznesowymi.

Istnieją jednak znaczne różnice między najnowszymi przepisami UE a pozwem wniesionym w USA.

Oto najnowsze osiągnięcia i zagrożenia dla Big Tech.

„UE musi bronić swojego programu”

Wiele z ostatnich zmian sprowadza się do nowych, szeroko zakrojonych przepisów UE, które zmusiły największe firmy technologiczne do zmiany swoich aplikacji i usług na rynek europejski.

Jednym z tych nowych przepisów jest ustawa o rynkach cyfrowych (DMA), która oficjalnie weszła w życie w odniesieniu do sześciu firm wyznaczonych na początku tego miesiąca jako „strażnicy”.

Zasady zmusiły Amazon, Apple, spółkę-matkę Google Alphabet, Meta, Microsoft i właściciela TikTok ByteDance do wprowadzenia zmian, takich jak umożliwienie użytkownikom wyboru domyślnej wyszukiwarki i odinstalowania niektórych funkcji.

W tym tygodniu unijne organy regulacyjne ogłosiły, że wszczynają dochodzenia wobec Apple, Google i Meta w związku z przestrzeganiem przez nie nowych przepisów zaledwie dwa tygodnie po oczekiwaniu od firm wprowadzenia zmian.

Jednym z aspektów jest ustalenie, czy Apple umożliwia konsumentom dostęp do ofert poza App Store zgodnie z wymogami DMA. Drugi jest związany z Apple, umożliwiającym użytkownikom wybieranie różnych przeglądarek lub wyszukiwarek na iPhone'ach.

„UE naprawdę musi bronić swojego programu. Musi naprawdę dobrze wystartować i nie pozwalać odźwiernym na wykręcanie się od obowiązków poprzez manipulacje i powtarzanie: OK, nie zrobię tego, ale zrobię tamto” – Eleanor Fox, emerytowana profesor prawa handlowego na Wydziale Prawa Uniwersytetu Nowojorskiego (NYU), powiedział TylkoGliwice Next.

„To właśnie UE stara się robić od pierwszego dnia, aby mieć pewność, że przedsiębiorstwa rzeczywiście przestrzegają zakazów i obowiązków” – dodała.

Jak niedawny pozew amerykański ma się do przepisów UE?

Dochodzenia w sprawie zgodności wszczęto kilka dni po ogłoszeniu przez Stany Zjednoczone przełomowej sprawy antymonopolowej, w której oskarżono Apple o monopolizację rynku smartfonów poprzez uzależnianie ludzi od jej produktów.

DMA obejmuje również niektóre praktyki antykonkurencyjne odnotowane w sprawie USA, takie jak zakaz Apple dotyczący „alternatywnych sklepów z aplikacjami” i ograniczanie aplikacjom stron trzecich oferowania usługi „dotknij, aby zapłacić”.

Damien Geradin, wspólnik-założyciel kancelarii prawnej specjalizującej się w prawie konkurencji w Brukseli, reprezentuje niektóre firmy technologiczne, których celem jest udostępnianie nowych sklepów z aplikacjami, którym trudno było konkurować z Apple.

„Myślę, że Stany Zjednoczone patrzą na sprawy z innej perspektywy. Oczywiście to, co próbują zrobić, i to, co próbuje zrobić DMA, w pewnym stopniu się pokrywają. Ale jednocześnie DMA ma bardzo nakazowy charakter” – powiedział Geradin.

„Istnieje wiele bardzo precyzyjnych zasad (nakazów i zakazów). Natomiast przypadek amerykański, ze względu na naruszenie prawa antymonopolowego, patrzy na sprawę z szerszej perspektywy” – wyjaśnił.

Prokurator generalny USA Merrick Garland przemawia na konferencji prasowej na temat pozwu Apple w siedzibie Departamentu Sprawiedliwości w Waszyngtonie.
Prokurator generalny USA Merrick Garland przemawia na konferencji prasowej na temat pozwu Apple w siedzibie Departamentu Sprawiedliwości w Waszyngtonie.

Chociaż amerykański pozew stanowi ostrą krytykę monopolu Apple na rynku, Fox z Uniwersytetu Nowojorskiego twierdzi, że to, co Stany Zjednoczone mogą uzyskać od firmy, znacznie różni się od zmian narzucanych im przez UE.

„W jakiś odległy sposób próbują osiągnąć to samo” – stwierdziła, dodając jednak, że jeśli spojrzeć na to, co „realistycznie możliwe” jest, aby rząd USA wygrał w tej sprawie, nie jest to podobne.

„Na przykład, chociaż Departament Sprawiedliwości w sprawie antymonopolowej rzeczywiście wspomniał o pobieraniu przez Apple cen monopolistycznych, pobieranie cen monopolistycznych w Stanach Zjednoczonych nie jest nielegalne” – wyjaśnił Fox.

„Dlatego Departament Sprawiedliwości próbuje udowodnić wiele złych zachowań, które chronią Apple, budują fosę tak dużą i mocną, że jeśli się jej pozbędziesz, konkurencja obniży cenę” – powiedziała, podkreślając że prawo amerykańskie chce raczej obniżyć cenę niż ją regulować.

W oświadczeniu przesłanym w zeszłym tygodniu do TylkoGliwice Next Apple oświadczył, że w przypadku pozytywnego rozpatrzenia pozwu „utrudni to naszą zdolność do tworzenia technologii, jakiej ludzie oczekują od Apple – tam, gdzie krzyżują się sprzęt, oprogramowanie i usługi”, ostrzegając, że ustanowi to „ niebezpieczny precedens”.

Nowe przepisy UE „idą dalej” niż prawo antymonopolowe

Eksperci twierdzą, że istnieją już duże różnice między unijnym i amerykańskim prawem antymonopolowym, przy czym prawo UE jest solidniejsze. Teraz nowe regulacje wykraczają poza to, co jest możliwe w USA.

Alexandre de Streel, profesor prawa europejskiego na Uniwersytecie w Namur w Belgii, powiedział, że ustawa o rynkach cyfrowych nakłada na firmy z branży Big Tech „zmianę niektórych praktyk biznesowych, a nawet niektórych modeli biznesowych”.

Choć ustawa ma swoje korzenie w prawie antymonopolowym i „wiele jej postanowień i obowiązków” ma swoje źródło w tych sprawach, to idzie ona znacznie dalej.

„Dwie zalety DMA lub różnice w porównaniu z przepisami antymonopolowymi są takie, że jedna jest szybsza lub powinna być szybsza, a druga polega na tym, że Komisja ma większe możliwości otwarcia platformy” – powiedział.

„Dlatego Apple jest tak niechętny wobec DMA, ponieważ model biznesowy Apple, a nawet powiedziałbym, że religia Apple ma zostać zamknięta, a Apple szczerze wierzy, że jest to najlepszy sposób na zachowanie prywatności , integralność usług, zabezpieczenia i tak dalej” – powiedział.

Ustawa zmieniła także ciężar dowodu. W sprawie antymonopolowej Komisja Europejska musi udowodnić naruszenie reguł konkurencji, natomiast w DMA firmy muszą wykazać, że przestrzegają zasad.

Europejska komisarz ds. Europy na miarę ery cyfrowej Margrethe Vestager (po lewej) i europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton (po prawej) na konferencji prasowej.
Europejska komisarz ds. Europy na miarę ery cyfrowej Margrethe Vestager (po lewej) i europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton (po prawej) na konferencji prasowej.

Co dalej z Big Techem?

Sprawa antymonopolowa w USA będzie rozpatrywana przez sądy latami i na koniec, „nawet jeśli rząd wygra”, prawdopodobnie wprowadzone zostaną jedynie „nakazy sądowe”, które powstrzymają pewne działania, ale nie „wpłyną zbytnio na zmianę zachowania” – twierdzi Fox.

Nie spodziewa się, że pozwy spowodują „rozpady” w spółce, bo takie są trudne do zabezpieczenia przez prokuraturę.

Jednak zdaniem de Streela „narasta presja” w Europie, Stanach Zjednoczonych i w innych częściach świata w przypadku wielu firm z branży Big Tech.

Brytyjski projekt ustawy regulującej konkurencję na rynkach cyfrowych znajduje się w końcowej fazie, podczas gdy inne kraje mogą pójść w ich ślady w zakresie nowych zasad konkurencji.

„Platformy te rozwinęły się w środowisku o bardzo łagodnych regulacjach i nie bez powodu, ponieważ były małe, a my chcieliśmy, aby się rozwijały” – powiedział de Streel.

„Rozkwitły bardzo dobrze i teraz myślę, że stały się usługami systemowymi. Będą więc znacznie bardziej regulowane.

„Nie zdziwiłbym się, gdyby Big Tech skończył tak jak duże banki, duże instytucje finansowe, które są bardzo głęboko i stale nadzorowane” – dodał.