O nas
Kontakt

W niektórych częściach Francji ogłoszono stan wyjątkowy w związku z ulewnymi opadami deszczu i powodziami

Laura Kowalczyk

W niektórych częściach Francji ogłoszono stan wyjątkowy w związku z ulewnymi opadami deszczu i powodziami

Szczególnie mocno ucierpiały regiony Pas-de-Calais i Górna Sabaudia – tysiące ludzi zostało zmuszonych do ewakuacji, a wiele z nich nadal nie miało prądu ani ogrzewania.

W niektórych częściach wschodniej i północnej Francji panuje stan wyjątkowy w następstwie niszczycielskich powodzi, które spowodowały zawalenie się dróg, zmusiły tysiące ludzi do ewakuacji zalanych domów i zamknęły szkoły i budynki publiczne.

Podczas gdy w regionie Pas-de-Calais w północnej Francji ogłoszono alarm z czerwonego na pomarańczowy, mieszkańcy Alp Górnej Sabaudii we wschodniej Francji pozostają w stanie najwyższej gotowości.

W Pas-de-Calais prognozuje się więcej deszczu w czwartek, ciszę w piątek i więcej burz w weekend.

Miasto Saint-Étienne-au-Mont w Pas-de-Calais zostało zalane od wtorkowego wieczoru, a drogi w dalszym ciągu są zablokowane.

Burmistrz sąsiedniego miasta Saint-Léonard, Gwenaëlle Loire, twierdzi, że „ludzie stracili wszystko”, opisując tę ​​społeczność jako „miasto duchów”.

Widok na zalaną ulicę w mocno zniszczonym mieście Saint-Léonard w Pas-de-Calais
Widok na zalaną ulicę w mocno zniszczonym mieście Saint-Léonard w Pas-de-Calais

Wiele osób zostało zmuszonych do schronienia się na wyższych piętrach swoich domów, a Loire obawia się, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

„W domach było aż 1,50 m wody, to bezprecedensowe, niespotykane” oraz „następstwa będą bardzo skomplikowane, ponieważ w domach stanie się niehigienicznie” – powiedziała AFP, dodając, że wie, że ludzie prawdopodobnie opuszczą miasto całkowicie.

Na scenie jest także Czerwony Krzyż, a Fabienne Berquier, szefowa organizacji charytatywnej w Pas-de-Calais, mówi: „Domy całkowicie nie nadają się do zamieszkania”.

Jej zdaniem wiele domów nadal nie ma ogrzewania ani elektryczności. Następnym krokiem są zrównoważone rozwiązania w zakresie ponownego zamieszkania.

We wtorek prezydent Emmanuel Macron ściska dłonie członkom ekip ratowniczych w Blendecques w północnej Francji
We wtorek prezydent Emmanuel Macron ściska dłonie członkom ekip ratowniczych w Blendecques w północnej Francji

Odwiedzając Pas-de-Calais, prezydent Emmanuel Macron ogłosił utworzenie funduszu wsparcia w wysokości około 50 milionów euro na pomoc dotkniętym społecznościom.

Jean-Claude Leroy, przewodniczący Rady Departamentu Pas-de-Calais, twierdzi jednak, że liczba ta po prostu „nie wystarczy”.

Od 6 listopada w Pas-de-Calais ewakuowano około 1400 osób z powodu powodzi, które są wyjątkowe pod względem czasu trwania i intensywności.

„Wielu mieszkańców jest u kresu wytrzymałości”.

Jean-Christophe Castelain

Zastępca burmistrza Blendecques w Pas-de-Calais

Wiele innych osób w Górnej Sabaudii również zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Francuska krajowa służba meteorologiczna Météo-France twierdzi, że obfite opady deszczu i powodzie to niepokojący znak: „Po raz pierwszy w kraju odnotowano taką kumulację przez 26 kolejnych dni we wszystkich porach roku”, odnosząc się do sytuacji między 18 października a 12 listopada.

Meteorolodzy twierdzą, że chociaż tego rodzaju burze są zjawiskiem naturalnym, powodzie, cyklony i susze mogą nasilać się w wyniku globalnego ocieplenia.

Górskie wioski Argentière, Vallorcine i Reposoir w regionie Haute-Savoie zostały odizolowane z powodu dróg przeciętych przez lawiny błotne lub spadające skały.

Prawie 300 domów w Etrembières pozostaje bez prądu, a piwnice szpitala miejskiego zostały zalane, ale zainstalowano pompy i nie było konieczności ewakuacji pacjentów.

W domu opieki w Esserts-Blay ewakuowano 31 osób, a w całych Alpach Francuskich obowiązuje pomarańczowy alarm.

Koszmar dla rolników: zalane gospodarstwo w miejscowości Montcravel w Pas-de-Calais
Koszmar dla rolników: zalane gospodarstwo w miejscowości Montcravel w Pas-de-Calais

Fundusz dla rolników

Minister rolnictwa Marc Fesneau ogłosił utworzenie funduszu w wysokości około 80 mln euro na wsparcie rolników dotkniętych burzami i powodziami w Bretanii, Normandii i Hauts-de-France.

Burze Ciaran i Domingos poważnie dotknęły rolników w tych regionach, a wielu z nich spowodowało zniszczenie szklarni, zalanie budynków lub zanurzenie upraw pod wodą.

Fesneau wskazał, że „200 sztuk bydła” zginęło, „utonęło w wyniku nagłego wzrostu poziomu wody” i ogłosił, że samych upraw buraków cukrowych jest co najmniej „kilka tysięcy hektarów”, których „nie będzie można zebrać”.

Rząd francuski podejmuje także dalsze praktyczne kroki.

Podczas wizyty w jednym z dotkniętych regionów prezydent Macron ogłosił, że powierzył burmistrzowi Saint-Omer misję ulepszenia systemów odwadniających z dróg wodnych do morza, czerpiąc inspirację m.in. z Holandii. Jest to posunięcie, które prawdopodobnie zostanie powtórzone w całej Europie, ponieważ zmiany klimatyczne w dalszym ciągu wpływają na codzienne życie coraz większej liczby ludzi.