O nas
Kontakt

Wybory w Hiszpanii: Liczby konserwatywnego szefa Feijóo się nie sumują

Laura Kowalczyk

Wybory w Hiszpanii: Liczby konserwatywnego szefa Feijóo się nie sumują

Lider Partii Ludowej zdobył w wyborach najwięcej głosów, ale brakuje mu poparcia potrzebnego do utworzenia rządu.

MADRYT — Alberto Núñez Feijóo może nie chcieć się do tego przyznać, ale jego nadzieja na bycie następnym premierem Hiszpanii może zostać obniżona.

W poniedziałek wieczorem lider centroprawicowej Partii Ludowej, która zdobyła najwięcej głosów w niedzielnych wyborach krajowych w Hiszpanii, ale nie uzyskała większości rządzącej, został pozbawiony możliwości utworzenia rządu po tym, jak dwie kluczowe partie regionalne odrzuciły jego kandydaturę. zabiegi.

Aby zostać premierem Hiszpanii, kandydat, którego partia nie uzyskała większości rządzącej, musi albo uzyskać poparcie 176 z ogólnej liczby 350 deputowanych w pierwszym głosowaniu w parlamencie, albo poczekać do drugiej tury głosowania, aby uzyskać zwykłą większość. Posłowie mogą również wstrzymać się od głosu, co oznacza, że ​​ustalenie dokładnej liczby mandatów potrzebnych do pomyślnego ubiegania się o utworzenie rządu może być trudne.

W przemówieniu wygłoszonym po spotkaniu komitetu wykonawczego Partii Ludowej, Feijóo potwierdził swoją determinację w zebraniu poparcia potrzebnego do awansu z jego kandydaturą, dodając, że jako lider partii, która zdobyła najwięcej głosów, jest to jego „obowiązkiem”.

Ale jego liczby się nie sumują. Jego Partia Ludowa ma 136 miejsc w parlamencie – wszystkie jej scenariusze zwycięstwa wymagają poparcia 33 posłów skrajnie prawicowej partii Vox. Ale ponieważ połączone siły prawicowe mają tylko 169 mandatów, konserwatywny lider potrzebowałby też poparcia niektórych partii regionalnych.

Podczas gdy konserwatywny przywódca szybko uzyskał poparcie Ludowego Związku Nawarry – wirtualnego odgałęzienia Partii Ludowej – pozostałe jego próby pozyskania potencjalnych sojuszników spełzły na niczym.

Sekretarz generalny Vox, Ignacio Garriga, oświadczył w poniedziałek, że jego partia, z którą Partia Ludowa aspiruje do utworzenia rządu, nie jest zainteresowana wspieraniem premiera, który jest również wspierany przez Baskijską Partię Nacjonalistyczną (PNV), jedną z grup, których głosy Feijóo musiałby zostać premierem.

„Nie można mieć patriotycznego głosu obok głosu partii separatystycznej” – powiedział Garriga, odnosząc się do PNV. „To niemożliwe.”

Feijóo został podobnie odrzucony przez Andoniego Ortuzara z PNV, do którego wysłał przyjacielską wiadomość tekstową, proponując, aby usiedli i porozmawiali.

Ortuzar ignorował wiadomość Feijóo przez większość dnia i odpowiedział dopiero wieczorem, kiedy on zwany Feijóo powiedzieć mu, że jego grupa nie jest zainteresowana nawet spotkaniem w celu omówienia możliwości rządu kierowanego przez Partię Ludową, PNV opublikował w mediach społecznościowych.

Tymczasem Fernando Clavijo, sekretarz generalny wyspiarskiej Koalicji Kanaryjskiej, powiedział hiszpańskim mediom, że jedyny poseł jego partii nie wróci każdy rząd, który obejmował Vox.

Feijóo „nie ma żadnej możliwości zostania premierem”, powiedziała ustępująca posłanka grupy, Ana Oramas.

Połączone odrzucenia ze strony Vox i grup regionalnych pozostawiają Feijóo bez realistycznych opcji.

W tym momencie jego oferta może odnieść sukces tylko wtedy, gdy 122 socjalistycznych posłów premiera Pedro Sáncheza zgodzi się nie głosować przeciwko jego hipotetycznej kandydaturze – scenariusz fantastyczny, który nie ma szans się wydarzyć po kampanii, w której głównym przesłaniem Partii Ludowej było: nadszedł czas, aby „uchylić Sanchismo”.

Feijóo wydawał się zdeterminowany, by we wtorek nie pozwolić, by rzeczywistość stanęła mu na drodze, nalegając, by socjaliści musieli się z nim uporać, zamiast negocjować z partiami lewicowymi oraz baskijskimi i katalońskimi separatystami, których głosy mogłyby pozwolić Sánchezowi pozostać premierem.

„Hiszpania sprawuje rotacyjną prezydencję w Radzie UE, negocjujemy zasady finansowania w Brukseli… Potrzebujemy stabilności, proeuropejskich nastrojów i centralizmu” – powiedział. powiedział w Santiago de Compostela.

– Byłoby wielkim błędem, gdyby separatyści rządzili Hiszpanią – dodał. „To tradycyjne partie zdobyły największą liczbę głosów”.

Podczas gdy rzecznik Partii Ludowej Borja Sémper odrzucił możliwość wielkiej koalicji z socjalistami, w wywiadzie dla hiszpańskiego radia publicznego przedstawił pomysł mniejszościowego rządu kierowanego przez Feijóo, który mógłby zawrzeć jakiś pakt z centrolewicą, by zająć się niektórymi „wyzwań” narodu.

Pedro Sánchez — oficjalnie pełniący funkcję dozorcy od niedzielnych wyborów — jest obecnie przygnębiony | Pierre-Philippe Marcou/AFP za pośrednictwem Getty Images

We wtorek wicepremier María Jesús Montero również odrzuciła jakąkolwiek możliwość porozumienia między socjalistami a Partią Ludową, a zamiast tego podkreśliła determinację Sáncheza do stworzenia koalicji z lewicową koalicją Sumar i zapewnienia sobie poparcia mieszanki baskijsko-katalońskiej i galicyjskich ugrupowań nacjonalistycznych.

Mamy nadzieję, że uzyskamy 172 poparcia dla kandydatury Sáncheza – nieco więcej niż 170 poparcia, które uzyska prawica – i przekonamy katalońską grupę separatystyczną Junts, która zadeklarowała, że ​​nie poprze socjalistów, do wstrzymania się od głosu.

„Postępowa większość poparła kontynuację postępowej polityki rządu Sáncheza i odrzuciła Partię Ludową i Trumpowską politykę Voxa” – powiedział Montero Cadena Ser.

Chociaż wybory w Hiszpanii odbyły się w ostatnią niedzielę, ostateczne wyniki będą znane dopiero w najbliższą sobotę, kiedy to do sumy zostaną dodane głosy Hiszpanów mieszkających za granicą. Hiszpańskie urzędy konsularne na całym świecie zarejestrowały ponad 2 miliony obywateli, ale frekwencja wśród nich nie jest jeszcze znana.

Chociaż głosowanie za granicą nigdy nie zmieniło dramatycznie wyniku hiszpańskich wyborów, może zmienić wyniki jednego lub dwóch mandatów – a to może mieć znaczenie w tym konkretnym parlamencie.

Pablo Simón, politolog z Uniwersytetu Karola III w Madrycie, powiedział, że chociaż zmiany mogą jeszcze bardziej skomplikować plan Sáncheza pozostania premierem, prawie na pewno nie zwiększą szans Feijóo na przejęcie władzy.

Koszmarny scenariusz byłby oczywiście taki, że gdyby wystarczająca liczba mandatów przeszła z rąk do rąk, bloki lewicowy i prawicowy kontrolowałyby dokładnie te same numery. Simón powiedział, że chociaż taka „katastrofalna blokada” jest wysoce nieprawdopodobna, brak informacji o wskaźnikach uczestnictwa lub skłonnościach politycznych wyborców z zagranicy utrudnia odgadnięcie, co może się stać.

Sánchez – oficjalnie w trybie dozorcy od niedzielnych wyborów – jest ostatnio przygnębiony. To sprytna strategia, która skupia uwagę opinii publicznej na niezdolności Feijóo do zebrania poparcia dla swojej kandydatury.

We wtorek rzecznik Sáncheza poinformował, że tradycyjne letnie spotkanie premiera Hiszpanii z królem Filipem VI w Pałacu Marivent na Majorce zostało odwołane; obaj spotkają się w Madrycie po wakacjach. Eksperci spekulują, że Sánchez nie chciał sprawiać wrażenia, że ​​ma jakiś specjalny dostęp do monarchy, który zadecyduje, kto będzie próbował utworzyć następny rząd Hiszpanii.

Tymczasem wicepremier Montero potwierdził, że trwają zakulisowe rozmowy socjalistów z ugrupowaniami, których wsparcia potrzebuje Sánchez. „Udane negocjacje zależą od dyskrecji” – powiedział Montero.

Lewicowej partii Sumar, domniemanym partnerom koalicyjnym Sáncheza, powierzono delikatne zadanie nawiązania kontaktu z katalońską separatystyczną partią Junts, której wstrzymanie się od głosu w parlamencie nad kandydaturą Feijóo będzie kluczem do gry premiera.

Montero powiedział, że Sánchez jest chętny do negocjacji z nimi, ale nie zostanie udzielona żadna ogólna amnestia – w tym jej założyciel Carles Puidgemont, który jest poszukiwany przez władze hiszpańskie za rolę w katalońskim referendum niepodległościowym w 2017 roku. Podobnie nie wchodzi w grę zorganizowanie oficjalnego referendum niepodległościowego w Katalonii.

„Partia Socjalistyczna jest partią konstytucjonalistyczną, więc wszystko, co robimy, musi być rozważane w ramach konstytucji” – powiedziała.