O nas
Kontakt

Biden nazywa izraelską reakcję w Gazie „przesadną”, ataki na Houthi i zamachy bombowe w Rafah

Laura Kowalczyk

An Israeli flag is placed on a pile of charred vehicles burned in the bloody Oct. 7 cross-border attack by Hamas militants, outside the town of Netivot, southern Israel, 1/24.

Najnowsze aktualizacje z wojny Izraela w Gazie.

Biden krytykuje izraelski atak militarny na Gazę

Prezydent USA nazwał w czwartek reakcję wojskową Izraela w Gazie „przesadną” i powiedział, że w dalszym ciągu „niestrudzenie” pracuje, aby wywrzeć nacisk na Izrael i Hamas, aby zgodziły się na dłuższą przerwę w walkach.

„Jak wiecie, jestem zdania, że ​​przebieg reakcji w Strefie Gazy był przesadny” – powiedział dziennikarzom Joe Biden w zamian w czwartek wieczorem po przedstawieniu uwag na temat raportu specjalnego doradcy na temat sposobu, w jaki postępował z tajnymi dokumentami. dokumenty.

Biden dodał, że w dalszym ciągu nawołuje do dłuższej przerwy w walkach w Gazie, aby ułatwić uwolnienie kilkudziesięciu pozostałych zakładników schwytanych podczas ataku na Izrael z 7 października.

Hamas zażądał jednak, aby Izrael uwolnił setki palestyńskich więźniów i zakończył wojnę w ramach umowy o zakładnikach. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nie zgodził się na te warunki.

Biden powiedział jednak, że nadal ma nadzieję, że uda się wypracować porozumienie, które otworzy drogę do zakończenia wojny.

Spotkanie Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu w październiku 2023 r.
Spotkanie Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu w październiku 2023 r.

„Teraz bardzo mocno naciskam, aby poradzić sobie z zawieszeniem broni z zakładnikami” – powiedział Biden. „Pracowałem niestrudzenie nad tą transakcją. Jak mogę to powiedzieć, nie ujawniając… aby doprowadzić do trwałej przerwy w walkach i działaniach mających miejsce w Strefie Gazy”.

Co najmniej dziewięć osób, w tym dzieci i kobiety, zginęło w izraelskich nalotach trwających od nocy do piątku w centralnej części Strefy Gazy oraz w południowym mieście Rafah na granicy z Egiptem, podają świadkowie i władze szpitala.

Ponad połowa z 2,3 miliona mieszkańców Gazy została wypchnięta przez izraelską ofensywę wojskową w stronę granicy z Egiptem. Nie mogąc opuścić maleńkiego terytorium Palestyny, wielu żyje w prowizorycznych obozach namiotowych lub przepełnionych schroniskach prowadzonych przez ONZ.

Ministerstwo Zdrowia w Gazie podało, że liczba ofiar śmiertelnych wojny w Palestynie przekroczyła 27 840 osób, a jedna czwarta mieszkańców tego terytorium głoduje.

UNICEF wzywa Izrael do oszczędzenia Rafaha

Agencja ONZ ds. dzieci wezwała wszystkie strony do powstrzymania się od eskalacji działań zbrojnych w Rafah, na południowym krańcu Strefy Gazy, ostrzegając, że na tym obszarze przebywa ponad 600 000 dzieci, z których część została przesiedlona więcej niż raz od początku wojny cztery miesiące temu.

Dyrektor wykonawcza UNICEF Catherine Russell oświadczyła w czwartkowym oświadczeniu, że eskalacja działań zbrojnych w Rafah będzie oznaczać „kolejny niszczycielski zwrot w wojnie”, w której według urzędników służby zdrowia w Gazie zginęło ponad 27 000 osób.

Powiedziała, że ​​może to spowodować śmierć kolejnych tysięcy osób w wyniku przemocy lub braku podstawowych usług, a także jeszcze bardziej zakłócić pomoc humanitarną.

Mieszkańcy Rafah przyglądają się zniszczeniom spowodowanym izraelskimi atakami.
Mieszkańcy Rafah przyglądają się zniszczeniom spowodowanym izraelskimi atakami.

„Aby zachować funkcjonalność, potrzebujemy ostatnich szpitali, schronisk, rynków i systemów wodociągowych w Gazie” – powiedział Russell. „Bez nich głód i choroby gwałtownie wzrosną, zabierając życie większej liczbie dzieci”.

Ponad połowa z 2,3 miliona mieszkańców Strefy Gazy uciekła do Rafah, wykonując izraelskie rozkazy ewakuacji przed rozszerzającą się ofensywą lądową wojska. Nakaz ewakuacji obejmuje obecnie dwie trzecie oblężonej, maleńkiej enklawy, która jest jednym z najgęściej zaludnionych obszarów na świecie.

Russell zaapelował do wszystkich stron konfliktu o przestrzeganie zobowiązań wynikających z międzynarodowego prawa humanitarnego, które obejmuje dołożenie najwyższej staranności w celu oszczędzenia ludności cywilnej i infrastruktury cywilnej.

Ataki na Huti trwają, podczas gdy zachodni sojusznicy udają się do Morza Czerwonego

W piątek wojsko amerykańskie poinformowało, że przeprowadziło nowe naloty na rebeliantów Houthi w Jemenie.

Siły amerykańskie zniszczyły w czwartek cztery łodzie bezzałogowe wyposażone w materiały wybuchowe i siedem mobilnych wyrzutni przeciwokrętowych rakiet manewrujących, które mogłyby celować w statki na Morzu Czerwonym, podało Centralne Dowództwo amerykańskiej armii.

„Stanowili bezpośrednie zagrożenie dla okrętów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i statków handlowych w regionie” – oznajmiło Centralne Dowództwo. „Działania te ochronią swobodę żeglugi i sprawią, że wody międzynarodowe staną się bezpieczniejsze dla marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych i statków handlowych”.

Huti nie przyznali się do strat.

Od listopada rebelianci wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym w związku z izraelską ofensywą w Gazie. Często jednak atakowali statki mające wątłe lub żadne wyraźne powiązania z Izraelem, zagrażając żegludze na kluczowym szlaku dla handlu i pomocy humanitarnej.

W ostatnich tygodniach Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, wspierane przez innych sojuszników, przeprowadziły naloty na arsenały rakiet Houthi i miejsca ich startów.

Niemiecka fregata wypłynęła w czwartek, aby wziąć udział w misji UE mającej na celu pomoc w obronie statków towarowych przed atakami Houthi.

Oczekuje się, że 19 lutego ministrowie spraw zagranicznych UE podpiszą misję na Morzu Czerwonym, a siedem krajów będzie gotowych dostarczyć statki lub samoloty.