O nas
Kontakt

Dlaczego akcje niemieckiego giganta turystycznego TUI rosną przed głosowaniem na giełdę?

Laura Kowalczyk

Plane with TUI logo (file photo)

Akcje niemieckiego giganta turystycznego TUI zwyżkowały we wtorek rano na londyńskiej giełdzie papierów wartościowych, gdy firma poinformowała inwestorów o swoich najnowszych wynikach finansowych.

Korzystna cena akcji wynika z tego, że spółka odnotowała ostatni kwartalny zysk w wysokości 6 mln euro dzięki dużemu popytowi na podróże, co przewyższa szacunki analityków.

Przychody również wzrosły o 15% rok do roku, do 4,3 miliarda euro, podczas gdy rezerwacje na zimę i lato wzrosły o 8% rok do roku.

TUI podtrzymało także całoroczną prognozę wzrostu przychodów o 10% i zysku o 25%.

W oświadczeniu Sebastian Ebel, dyrektor generalny Tui, powiedział: „Chęć ludzi do podróżowania jest nadal wysoka pomimo wciąż trudnego otoczenia rynkowego. Jesteśmy na dobrej drodze, zdobywamy klientów i rozwijamy się. transformacja kwartał po kwartale.”

Komentując wyniki, Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w AJ Bell, zauważył, że TUI wydaje się wracać na właściwe tory w chwili, gdy przygotowuje się do wyjścia z rynku londyńskiego.

„Dane spółki za pierwszy kwartał były lepsze niż oczekiwano, gdyż w szczególności przekształciła się ona z dużej straty do skromnego zysku. Zwycięskie połączenie wyższego popytu i wyższych cen pomogło uzyskać wyjątkowe wyniki w tradycyjnie najsłabszym okresie dla sektora turystycznego.

„To pokazuje, że pomimo presji na budżety gospodarstw domowych ludzie nadal są skłonni nadawać priorytet wydatkom wakacyjnym. Kwestią dyskusyjną pozostaje, w jakim stopniu operatorzy mogą dalej podnosić ceny” – stwierdził.

Mold podkreślił również, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że sektor ten będzie musiał w przyszłości wchłonąć większą część wszelkich wzrostów kosztów, jeśli nie chce pozbawić zbyt dużej części populacji wyjazdów zagranicznych na wakacje.

„Na kolejnym spotkaniu TUI nalega, aby akcjonariusze głosowali za wycofaniem z giełdy londyńskiej – co stanowi kolejny cios dla prestiżu Wielkiej Brytanii jako miejsca notowań. Oczywistą logiką jest przejście na preferowane notowanie we Frankfurcie, biorąc pod uwagę, że jest to niemiecka giełda spółki, a większość jej akcji znajduje się w obrocie w jej macierzystym kraju.

„Brytyjscy inwestorzy nie mogą szczególnie przegapić TUI, biorąc pod uwagę skalę zawirowań, z jakimi musieli się borykać, a także globalnej pandemii, której nie pomogła spółka TUI. Jeśli jednak akcjonariusze zatwierdzą wycofanie Londynu z giełdy, zmniejszy to szerokość i głębokość rynku. rynek brytyjski już boryka się z kilkoma głośnymi afrontami i odejściami” – dodał.