Zatrzymany miał problemy psychiczne, a już w 2019 roku zaatakował żonę nożem.
Francuska policja poinformowała, że aresztowała ojca rodziny podejrzanego o zamordowanie żony i czwórki dzieci w Boże Narodzenie.
Władze odkryły ciała 35-letniej kobiety i jej dzieci w wieku dziewięciu, czterech, siedmiu i dziesięciu miesięcy w ich mieszkaniu w miejscowości Meaux na wschód od Paryża.
Ciała odkryto w poniedziałek wieczorem po tym, jak zaniepokojeni sąsiedzi skontaktowali się z policją, gdy nie mogli skontaktować się z rodziną.
W mieszkaniu, w którym mieszkała rodzina, „nie stwierdzono śladów włamania, a ojca rodziny nie było” – podała prokuratura w Meaux w oświadczeniu opublikowanym we wczesnych godzinach porannych.
Prokuratura dodała, że 33-letni mężczyzna został aresztowany dziś rano w domu swojego ojca w Sevran Saint Denis, około 30 kilometrów dalej.
Zatrzymany miał problemy psychiczne, już w 2019 roku zaatakował żonę nożem, choć sprawę umorzono ze względu na upośledzenie umysłowe.
Stolicę Francji pogrążono w żałobie po tym, jak niedawno miały miejsce dwa potrójne morderstwa dzieci przez ich rodziców, oba na obrzeżach Paryża.
Pod koniec listopada 41-letni mężczyzna udał się na komisariat policji, aby przyznać się do morderstwa swoich trzech córek w wieku od 4 do 11 lat w Alfortville w regionie paryskim. Powiedział, że to spór z jego byłą żoną o opiekę nad dziećmi.
Miesiąc wcześniej, w październiku, żandarm zabił swoje trzy córki, po czym popełnił samobójstwo w swoim domu w Vémars. Zdaniem prokuratora, do tych wydarzeń również doszło „w skomplikowanym kontekście rodzinnym”.
We Francji średnio co trzy dni dochodzi do zabójstwa kobiety. Tylko w zeszłym roku 118 kobiet straciło życie z rąk swoich współmałżonków lub byłych partnerów.
