Policja za pomocą armatek wodnych odepchnęła antyrządową demonstrację od głównego węzła komunikacyjnego w mieście i aresztowała część protestujących.
Protestujący w dalszym ciągu żądają rezygnacji premiera Benjamina Netanjahu, jednak wcześniej niż podpisze on porozumienie z Hamasem zapewniające uwolnienie zakładników.
Uważa się, że w Gazie jest około 132 zakładników, ale nie jest jasne, czy niektórzy z nich zginęli w środku wojny.
Na początku tygodnia Hamas oświadczył, że zaakceptował katarsko-egipskie porozumienie o zawieszeniu broni, które zakończy wojnę i doprowadzi do stopniowego uwalniania części izraelskich zakładników przetrzymywanych w Gazie.
Izrael szybko odrzucił umowę, twierdząc, że nie spełnia ona „podstawowych żądań”, a kilka godzin później wysłał czołgi, aby zajęły przejście w Rafah. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał żądania Hamasu dotyczące całkowitego wycofania wojsk izraelskich z Gazy „skrajnymi”.
Wojnę wywołał atak Hamasu na południowy Izrael 7 października, w którym zginęło 1200 osób, a 250 wzięto jako zakładników.
Według Ministerstwa Zdrowia Gazy, które w swoich danych liczbowych nie rozróżnia pomiędzy cywilami i bojownikami, w izraelskich bombardowaniach i ofensywach naziemnych w Gazie zginęło ponad 34 800 Palestyńczyków, głównie kobiety i dzieci.
Duża część Gazy została zniszczona, a około 80% ludności Gazy zostało wypędzonych ze swoich domów.