O nas
Kontakt

Szef NATO opowiada się za integralnością terytorialną Bośni i potępia „złośliwe” wpływy Rosji

Laura Kowalczyk

Szef NATO opowiada się za integralnością terytorialną Bośni i potępia „złośliwe” wpływy Rosji

Szef NATO Jens Stoltenberg mówi, że sojusz zrobi wszystko, co konieczne, aby zachować pokój na Bałkanach Zachodnich, a nawet wskazał, że może zwiększyć rozmieszczenie sojuszu w Kosowie oraz Bośni i Hercegowinie.

NATO wspiera integralność terytorialną Bośni i jest zaniepokojone „złośliwą ingerencją zagraniczną”, w tym ze strony Rosji, w niestabilnym regionie Bałkanów, który w latach 90. XX w. przeszedł wyniszczającą wojnę, powiedział w poniedziałek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Sarajewo było w poniedziałek pierwszym przystankiem na trasie Stoltenberga po krajach Bałkanów Zachodnich, do których zaliczało się także Kosowo. Jeszcze w tym tygodniu odwiedzi Serbię i Macedonię Północną.

„Sojusznicy zdecydowanie popierają suwerenność i integralność terytorialną Bośni i Hercegowiny” – powiedział dziennikarzom Stoltenberg. „Jesteśmy zaniepokojeni secesjonistyczną i dzielącą retoryką, a także złośliwą ingerencją zagraniczną, w tym Rosją”.

Panują powszechne obawy, że Rosja próbuje zdestabilizować Bośnię i resztę regionu i odwrócić przynajmniej część uwagi świata od swojej inwazji na Ukrainę.

Moskwa otwarcie wspiera secesjonistycznego, prorosyjskiego prezydenta Serbów bośniackich Milorada Dodika, który wielokrotnie nawoływał do rozpadu kraju i przyłączenia kontrolowanej przez Serbów połowy Bośni do sąsiedniej Serbii.

„Grozi to podważeniem stabilności i utrudnia reformy” – stwierdził Stoltenberg. „Wszyscy przywódcy polityczni muszą pracować nad zachowaniem jedności, budowaniem instytucji narodowych i osiągnięciem pojednania. Ma to kluczowe znaczenie dla stabilności i bezpieczeństwa kraju”.

NATO odegrało główną rolę w zakończeniu wojny w Bośni w latach 1992–1995 i wdrożeniu sponsorowanego przez USA planu pokojowego, który podzielił kraj z grubsza na dwa wysoce autonomiczne regiony, jeden kontrolowany przez bośniackich Serbów, a drugi przez Bośniaków, którzy są w większości muzułmanami, oraz Bośniaccy Chorwaci.

„NATO jest zaangażowane w Bośnię i Hercegowinę od lat” – powiedział Stoltenberg. „Wasze bezpieczeństwo ma znaczenie dla regionu Bałkanów Zachodnich i ma znaczenie dla Europy”.

Przywódcy bośniackich Serbów od lat blokują wniosek Sarajewa o członkostwo w NATO, czemu sprzeciwia się także Rosja.

Stoltenberg powiedział, że to powinno się zakończyć.

„Każdy kraj ma prawo wybrać własne rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa bez obcej ingerencji” – powiedział.

Później w poniedziałek Stoltenberg odwiedził Kosowo, byłą serbską prowincję, która została uznana za niepodległe państwo przez Stany Zjednoczone i większość Zachodu, ale nie przez Serbię i jej sojuszników, Rosję i Chiny.

Stoltenberg powiedział, że NATO rozważy rozmieszczenie dodatkowych żołnierzy sił pokojowych w Kosowie, aby zapewnić, że rosnące napięcie między mniejszością Serbów w Kosowie a większością Albańczyków nie wymknie się spod kontroli i nie stworzy „jakiegoś gwałtownego konfliktu w Kosowie lub w całym regionie”.

Dowodzona przez NATO misja pokojowa w Kosowie, działająca od wojny w 1999 r. pomiędzy serbskimi oddziałami rządowymi a kosowskimi albańskimi separatystami, liczy obecnie ponad 4500 żołnierzy z 27 krajów.