O nas
Kontakt

Amerykański atak dronów w Bagdadzie zabija wysokiego rangą przywódcę milicji powiązanego z atakami na wojska amerykańskie

Laura Kowalczyk

Civil defense members gather at the site of a burned vehicle targeted by a U.S. drone strike in east Baghdad, Iraq, Wednesday, Feb. 7, 2024.

Jest to najnowszy krok odwetowy sił amerykańskich po ataku na bazę w Jordanii, w którym w zeszłym miesiącu zginęło trzech amerykańskich żołnierzy.

W środę wieczorem amerykański dron uderzył w samochód w stolicy Iraku, Bagdadzie, zabijając starszego rangą członka wspieranej przez Iran milicji, rzekomo odpowiedzialnej za ataki na wojska amerykańskie na Bliskim Wschodzie.

Wissam Muhammad Sabir Al-Saadi był wysokim rangą dowódcą Kataib Hezbollah i był odpowiedzialny za „bezpośrednie planowanie i uczestnictwo” w brutalnych działaniach przeciwko członkom służby wojskowej USA i ich aktywom. Był dowódcą odpowiedzialnym za operacje grupy w Syrii.

Śmierć Al-Saadiego została potwierdzona Associated Press przez dwóch urzędników wspieranych przez Iran bojówek w Iraku, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Rząd iracki potępił atak, określając go jako „wrogie naruszenie” suwerenności kraju. Urzędnicy amerykańscy nie otrzymali natychmiastowego komentarza.

Precyzyjny atak na główną arterię komunikacyjną w dzielnicy Masztal we wschodnim Bagdadzie był ostatnią akcją odwetową sił amerykańskich po ataku dronów, w wyniku którego w zeszłym miesiącu zginęło trzech amerykańskich żołnierzy w Jordanii.

Irakijczycy zbierają się na miejscu spalonego pojazdu, który był celem amerykańskiego ataku dronów we wschodnim Bagdadzie.
Irakijczycy zbierają się na miejscu spalonego pojazdu, który był celem amerykańskiego ataku dronów we wschodnim Bagdadzie.

Do strajku doszło kilka dni po tym, jak wojsko amerykańskie przeprowadziło atak powietrzny na dziesiątki miejsc w Iraku i Syrii, z których korzystają wspierane przez Iran bojówki oraz irańska Gwardia Rewolucyjna.

Stany Zjednoczone oskarżyły o atak w Jordanii Islamski Ruch Oporu w Iraku, szeroką koalicję wspieranych przez Iran bojówek, a urzędnicy stwierdzili, że podejrzewają o przewodzenie mu w szczególności Kataib Hezbollah.

Islamski ruch oporu w Iraku regularnie przyznał się do ataków na bazy, w których przebywają wojska amerykańskie w Iraku i Syrii, w kontekście trwającej wojny między Izraelem a Hamasem, twierdząc, że odbywa się w odwecie za wsparcie Waszyngtonu dla Izraela.

Kataib Hezbollah wydał oświadczenie po strajku w Jordanii, w którym stwierdził, że wstrzymuje ataki na wojska amerykańskie, aby uniknąć „wprowadzenia w zakłopotanie rządu irackiego”, ale inne grupy obiecały kontynuować walkę.

W niedzielę Islamski Ruch Oporu w Iraku przyznał się do ataku dronem na bazę, w której przebywają wojska amerykańskie we wschodniej Syrii. W wyniku ataku zginęło sześciu bojowników Syryjskich Sił Demokratycznych, grupy dowodzonej przez Kurdów, sprzymierzonej z USA.

Ostatni przypływ przemocy na Bliskim Wschodzie nastąpił wkrótce po tym, jak izraelski premier Benjamin Netanjahu odrzucił w środę zaproponowane przez Hamas warunki porozumienia w sprawie uwolnienia zakładników, które doprowadziłoby do trwałego zawieszenia broni w Gazie, obiecując kontynuować wojnę aż do „absolutnego zwycięstwa”. ”