O nas
Kontakt

Chcesz zejść z utartego szlaku w Portugalii? Wybierz się w niesamowitą podróż przez górskie wioski

Laura Kowalczyk

Chcesz zejść z utartego szlaku w Portugalii?  Wybierz się w niesamowitą podróż przez górskie wioski

Czekają na Ciebie niesamowite jedzenie, piękne zachody słońca i fascynujący styl życia.

Wielu podróżników wyrusza w podróż z nadzieją, że będzie ona dla nich wyjątkowa. Pragniesz jako pierwszy odkryć ukryte skarby, z dala od zgiełku tłumów i przeludnionych atrakcji.

Mój mąż i ja byliśmy tymi podróżnikami podczas naszej pierwszej podróży do Portugalii tej jesieni. Chcieliśmy podziwiać widoki z pustych dróg, zatrzymując się po drodze, aby zwiedzić małe miasta i górskie wioski.

Otwarci na objazdy, wyznaczyliśmy sobie trasę, którą planowaliśmy luźno podążać. Jechaliśmy z Lizbony przez Porto, Monsanto do Evory i potem z powrotem do Lizbony.

To, co widzieliśmy po drodze, nie zawiodło. Od widoków z pocztówek po niezapomniane posiłki — oto co znaleźliśmy.

Brandy w Lourinhã i ptaki na Berlendze

Decyzja o pozostaniu w głębi lądu przed wyruszeniem na wyspę Berlenga zaprowadziła nas do Lourinhã, godzinę drogi na północ od Lizbony, gdzie zatrzymaliśmy się w przebudowanym starożytnym wiatraku i odkryliśmy słynną regionalną brandy.

Jako jedyni tego dnia odwiedzający obiekt, zostaliśmy zaproszeni na prywatną wycieczkę po Adega Cooperativa da Lourinhã, jednym z zaledwie trzech wyznaczonych regionów brandy w Europie, pozostałe to Armagnac i Cognac.

Anglojęzyczny przewodnik i jej syn w wieku szkolnym oprowadzili nas po starzejących się beczkach, a następnie zanurzyli butelki „aguardiente” w czerwonym wosku, aby je zapieczętować.

Następnie udaliśmy się promem na wyspę Berlenga, około 10 km od wioski rybackiej Peniche. To różowy kawałek granitu wystający z turkusowych do szmaragdowo zielonych wód Atlantyku, będący domem dla szerokiej gamy ptaków morskich.

Większość gości przyjeżdża rano i wyjeżdża wczesnym wieczorem, ale my zdecydowaliśmy się zostać na noc. Z kilku dostępnych pokoi roztaczają się wspaniałe widoki na wodę, ze ławicami ryb widocznymi nawet z dużej wysokości – to wymarzone miejsce do oglądania zachodów słońca.

Z Porto do Belmonte: zamki i sery

Po kilku dniach spędzonych w tłumie turystów w Porto, udaliśmy się w długą drogę do Monsanto, niedaleko granicy z Hiszpanią, wybierając trasę przez Parque Nacional da Serra da Estrela.

Zatrzymując się w wiosce Belmonte na wzgórzu, odkryliśmy XII-wieczny zamek, historyczną populację żydowską i jedne z najlepszych serów podczas naszej podróży. To, co myśleliśmy, że będzie podstawowym lunchem w niczym nie wyróżniającej się tawernie, okazało się wspaniałym posiłkiem w sklepie, w którym sprzedawano krążki owczego sera Serra robionego przez kuzyna właściciela i wino produkowane przez samego właściciela. Był to popołudniowy przystanek, który z łatwością zasługiwał na kilkudniowe zwiedzanie.

Eksploracja głazów Monsanto

Dotarliśmy późnym popołudniem do naszego Airbnb tuż pod Monsanto, magiczną wioską na szczycie góry, której mieszkańcy budowali swoje siedziby w ogromnych głazach i wokół nich.

Dozorca zajazdu zaproponował nam zwiedzanie pobliskiej wioski Pehna Garcia, gdzie znajduje się zamek, starożytne młyny wodne i skamieniałości do odkrycia. Naszym głównym celem było jednak kąpielisko położone pod stromym skalistym zboczem. Zjedliśmy kilka kęsów naszego piknikowego lunchu, po czym zanurzyliśmy się w zimnej wodzie i pluskaliśmy pod wodospadem, jako jedyni tam goście.

Idahna-a-Velha: Odkrywanie najstarszego miasta w Portugalii

Opuszczając Monsanto i udając się do Evory, zrobiliśmy szybki postój w Idahna-a-Velha, jednym z najstarszych miast w Portugalii, niegdyś zamożnym i tętniącym życiem z długą rzymską historią, ale obecnie zamieszkiwanym przez kilkudziesięciu mieszkańców. Może poszczycić się ruinami wieży templariuszy, rzymską bramą miejską i murami oraz atmosferą miasta duchów.

Następnie zeszliśmy do regionu Alentejo, mijając winnicę za winnicą. Drzewa korkowe rosły na rozległych łąkach, a krowy i owce korzystały z cienia pod nimi. Zatrzymaliśmy się w Arraiolos, znanym z ręcznie robionych dywanów, i kiwaliśmy głowami kobietom siedzącym i robiącym na drutach przed swoimi bielonymi domami.

Krążki tradycyjnego sera owczego z regionu Serra da Estrela w Portugalii wystawiono na sprzedaż w tawernie Mercado Nacional w Belmonte w Portugalii, 17 września 2023 r.
Krążki tradycyjnego sera owczego z regionu Serra da Estrela w Portugalii wystawiono na sprzedaż w tawernie Mercado Nacional w Belmonte w Portugalii, 17 września 2023 r.

Najlepsza restauracja w Evorze

W Evorze wybraliśmy turystykę typu siedzącego i jedzącego, zamiast marki polegającej na spacerowaniu i zwiedzaniu. Udaliśmy się w podróż do Świątyni Diany i stanęliśmy w kolejce do (nieco przerażającej) kaplicy zawierającej kości około 5000 osób, w tym mnichów franciszkańskich, wyrwane z cmentarzy.

Ale ogólnie rzecz biorąc, po prostu cieszyliśmy się atmosferą tętniącego życiem miasta i zjedliśmy najlepszy posiłek podczas wycieczki w Restaurante Fialho. Pod ciemnymi belkami stropowymi zjedliśmy lunch składający się z szynki presunto, grillowanej ośmiornicy, medalionów ze słynnej lokalnej czarnej wieprzowiny i pieczonej psiej ryby, serwowanych przez kelnerów z muszkami.

Jadąc w deszczu, aby złapać nasz lot do domu, rozmawialiśmy o tym, jak czuliśmy, że widzieliśmy tak wiele Portugalii, ale w rzeczywistości był to taki mały wycinek kraju i maleńki przedsmak każdego miejsca, w którym spędziliśmy czas.

„To tak, jakby podano mi najsmaczniejszą kanapkę w moim życiu, po jednym kęsie muszę wstać i wyjść z restauracji” – powiedział mój mąż. Uzgodniliśmy, że będziemy musieli wrócić jeszcze raz, aby dokończyć posiłek.