Pijany jechał hulajnogą po Pyskowicach
Gliwicka policja zatrzymała mężczyznę, który po pijaku jechał hulajnogą elektryczną przez Pyskowic. Za tą przejażdżkę słono zapłaci.
Policjanci byli w trakcie patrolowania ulicy w Pyskowicach, kiedy zauważyli mężczyznę, który jedzie na hulajnodze elektrycznej. Jego niepewna jazda po chodniku zainteresowała funkcjonariuszy. Pijany zapłaci teraz słono za tą przejażdżkę.
„Cenę podróży z Pyskowic do zakładu karnego, z przesiadką w gliwickim areszcie śledczym, można śmiało porównać z ceną przelotu lotniczego w biznes klasie” – czytamy na stronie gliwickiej komendy.
Pijany jechał hulajnogą po Pyskowicach
Do zdarzenia doszło wczoraj – 30 maja, około południa w Pyskowicach. Na chodniku przy ulicy Wojska Polskiego hulajnogą elektryczną jechał ewidentnie pijany mężczyzna. Po przyłapaniu go na gorącym uczynku, dodatkowo nie chciał współpracować z legitymującymi go policjantami – specjalnie przekręcał swoje dane. Mężczyznę przetransportowano do komisariatu w Pyskowicach. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajdowało blisko 1,2 promili alkoholu.
Jeszcze okazało się, że pyskowiczanin nie podał swoich danych, tylko czyjeś. Policja bardzo szybko ustaliła, że przyczyną takiego zachowania był fakt, że mężczyznę poszukiwano do odbycia kary pozbawienia wolności – 1 roku i 8 miesięcy.
35-letni mieszkaniec Pyskowic zapłaci mandat w wysokości 2500 złotych za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz 500 zł za podanie nie swoich danych i podawanie się za inną osobę.
„W ramach „promocji” został gratis przekonwojowany do Aresztu Śledczego w Gliwicach, skąd z kolei trafi do docelowego zakładu karnego” – napisała gliwicka policja na swojej oficjalnej stronie.
Źródło informacji, zdjęcie: KMP Gliwice