Autobus zjechał z mostu i wpadł do rzeki w Petersburgu, zabijając w piątek siedem osób – podają rosyjskie władze.
Komitet Śledczy, główna rosyjska agencja dochodzeniowo-śledcza, podała, że stan sześciu osób uratowanych z autobusu jest poważny.
Według rosyjskich doniesień prasowych autobus miejski przewożący 15 pasażerów przekroczył barierę i wjechał do rzeki Mojki w centrum Petersburga. Co ciekawe, sześciu osobom udało się uciec z tonącego pojazdu.
Materiał filmowy z monitoringu rozpowszechniany przez rosyjskie media uchwycił, jak autobus przekroczył prędkość, wykonał ostry zakręt na most, zderzył się z innym pojazdem, a ostatecznie uderzył w barierę i wpadł do wody.
Władze w Petersburgu ujawniły, że właściciel autobusu został ukarany 23 mandatami za różne wykroczenia. Większość miejskich linii autobusowych obsługiwana jest przez firmy prywatne.
Policja zatrzymała kierowcę autobusu. Jego żona powiedziała rosyjskim mediom, że menedżerowie zmusili go do pracy na poranną zmianę po 20-godzinnym dniu pracy i minimalnym odpoczynku.
Wszczęto dochodzenie w sprawie potencjalnych naruszeń przepisów ruchu drogowego i obaw dotyczących bezpieczeństwa usług transportowych.
