O nas
Kontakt

We Włoszech wybuchają protesty, gdy ministrowie G7 spotykają się, aby omówić kryzys klimatyczny

Laura Kowalczyk

Protesters light fire before burning giant photographs of leaders, Turin, Italy, Sunday, April 28, 2024.

Grupa Siedmiu spotka się w poniedziałek w Turynie podczas pierwszej dużej sesji rozmów na temat środowiska od czasu, gdy świat zobowiązał się do odejścia od węgla, ropy i gazu podczas grudniowego szczytu klimatycznego ONZ COP28.

W niedzielę kilkudziesięciu demonstrantów demonstrowało w Turynie w północnych Włoszech, blokując autostradę i podpalając wizerunki światowych przywódców.

Demonstranci twierdzili, że przywódcy G7 nie spełnili swoich żądań klimatycznych, a także zawiedli przyszłe pokolenia w obliczu zmian klimatycznych.

Rzym sprawujący obecnie rotacyjną prezydencję w G7 stwierdził, że spotkanie w Turynie ma być strategicznym łącznikiem między ubiegłoroczną COP28 w Dubaju a kolejną konferencją, która odbędzie się w listopadzie w Azerbejdżanie.

Ministrowie środowiska z grupy G7, do której należą takie kraje jak Kanada, Francja, Niemcy, Japonia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, spotkają się na czterech sesjach w ciągu dwóch dni w XVII-wiecznym Pałacu Venaria.

Włoski minister środowiska i bezpieczeństwa energetycznego Gilberto Pichetto Fratin powiedział, że celem spotkania jest „uczynienie kursu wyznaczonego przez COP28 praktycznym, rzeczywistym i konkretnym”.

Powiedział również, że Włochy, które są podatne na skutki zmiany klimatu i pożarów, wysoko na liście priorytetów stawiają „różnorodność biologiczną, ekosystemy, ocieplenie mórz”.

Jak wynika z raportu Climate Analytics Policy Institute, obecnie żaden członek G7 nie jest na dobrej drodze do osiągnięcia swoich celów w zakresie redukcji emisji na rok 2030.

W rozmowach wezmą udział także delegacje z Dubaju i Azerbejdżanu, a także Brazylii, która jest w tym roku gospodarzem szczytu G20.