O nas
Kontakt

Spędzasz Święta Bożego Narodzenia za granicą? Cyfrowi nomadzi i emigranci dzielą się wskazówkami, jak wprowadzić się w świąteczną atmosferę

Laura Kowalczyk

Spending Christmas abroad? Digital nomads and expats share tips for getting in the festive spirit.

Czy lepiej jest kontynuować swoje tradycje, czy sięgnąć po alternatywy? Poprosiliśmy o opinię kilka osób, które często podróżują w okresie świątecznym.

To najcudowniejsza pora roku, śpiewamy serenadę – ale zostać w domu czy wyjechać za granicę?

Dla wielu Europejczyków koniec grudnia jest niedostępny dla podróży międzynarodowych. Ale dla innych te spokojne dni to najlepszy czas, aby uwolnić się od pragnień wędrówki.

W ostatnie Święta Bożego Narodzenia, przygotowując się do spędzenia po raz pierwszy wielkiego dnia za granicą – jako Brytyjczyk w Australii – poprosiłem o radę internetowe społeczności cyfrowych nomadów, emigrantów i miłośników podróży.

Oto ich przemyślane wskazówki. Do tego dodam tylko, że niestety w Boże Narodzenie nadal można się poparzyć. A promieniowanie UV pod spodem może być naprawdę silne.

Czy lepiej kontynuować tradycję, czy wybrać alternatywę?

Dla tych, którzy są przyzwyczajeni do świętowania Bożego Narodzenia w domu, wydaje się to pytaniem zasadniczym. Oczywiście nie ma dobrej odpowiedzi, ale istnieje cały szereg doświadczeń.

Nina Clapperton, pełnoetatowa cyfrowa nomadka z Toronto, kilka ostatnich Świąt Bożego Narodzenia spędziła samotnie – a jeśli to możliwe, za granicą.

„Uważam, że najlepiej jest całkowicie zaangażować się w kulturę, w której żyjesz” – mówi. „Kiedy byłem w Nowej Zelandii, smażyłem rybę na plaży. W Niemczech byłam na trzech jarmarkach bożonarodzeniowych dziennie”.

Cyfrowa nomadka Nina cieszyła się Świętami Bożego Narodzenia w wielu miejscach, w tym w Zatoce Wysp w Nowej Zelandii i na berlińskim jarmarku bożonarodzeniowym.
Cyfrowa nomadka Nina cieszyła się Świętami Bożego Narodzenia w wielu miejscach, w tym w Zatoce Wysp w Nowej Zelandii i na berlińskim jarmarku bożonarodzeniowym.

28-letnia blogerka nadal lubi brać udział w rodzinnych spotkaniach za pośrednictwem FaceTime. Jej rodzina umieściła czapkę Mikołaja na iPadzie, aby mogła pojawić się na zdjęciu wnuków.

„Dla mnie Boże Narodzenie to po prostu za dużo. Duże uroczystości rodzinne wiążą się z ogromną presją” – dodaje Nina.

„Nawet samo pojęcie „muszę” w związku z tradycjami wydaje mi się klaustrofobiczne. Możliwość zmieniania tego co roku, brak oczekiwań i pozwalanie sobie na robienie tego, czego chcę, a nie tego, czego chcą inni, była czymś wspaniałym. Wreszcie znów mogę cieszyć się Świętami Bożego Narodzenia!”

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Summer Rylander (@summeroutside)

Summer Rylander, pisarka podróżnicza mieszkająca w Norymberdze, to kolejna częsta lotniczka świąteczna. Od 2017 roku każdego roku leci z mężem w okolicach 23–25 grudnia.

Jaki jest sens podróżowania gdzie indziej, jeśli zamierzasz spędzić cały czas na próbach odtworzenia poczucia bycia w domu na wakacje?

„Jeśli chodzi o tradycje, radzę przyjąć to, co niekonwencjonalne” – odpowiada Summer. „Jaki jest sens podróżowania gdzie indziej, jeśli zamierzasz spędzić cały czas na próbach odtworzenia poczucia bycia w domu na wakacje? Ciesz się robieniem czegoś innego!”

Portia Jones, również dziennikarka podróżnicza, spędziła wcześniej ten wielki dzień w Australii, gdzie „przyjęła dziwność Świąt Bożego Narodzenia na plaży, jedząc kanapkę z indykiem”.

To podsumowuje podejście wielu urlopowiczów: niechętnych do umniejszania przygody, ale nie chcących pozostawić Świąt Bożego Narodzenia całkowicie bez śladów.

Jak utrzymać świąteczną atmosferę podczas wakacji?

Dzieci Lin De Leeuwerk cieszą się świątecznymi dekoracjami w Bangkoku.
Dzieci Lin De Leeuwerk cieszą się świątecznymi dekoracjami w Bangkoku.

Ekspatrianci byli szczególnie chętni do zachowania bardziej tradycyjnych dodatków. Lin De Leeuwerk przeprowadziła się z rodziną z Kioto do Bangkoku rok temu i stawiają te same dekoracje: „ta sama malutka choinka z tymi samymi ozdobami, ten sam kalendarz adwentowy, te same świeczki!”

Jedzenie i napoje to kluczowy sposób na dodanie świątecznych szczegółów do swojego dnia, tworząc mały portal do domu.

„Muzyka, zapach świeżo upieczonych ciasteczek, latte z piernika, grzane wino… jak w domu w Niemczech” – wspomina Christina Gawe, reporterka telewizyjna i właścicielka kawiarni w Bangkoku.

Uwielbia także „tropikalną różnorodność”, jaką ma do zaoferowania to miasto, w tym grzane wino na lodzie oraz piernikowe dania dla mężczyzn i kobiet w strojach bikini.

„Łączę kontakty poprzez sztukę” – mówi Betsy Palmerston, która początkowo poleciała do Tajlandii, aby uciec przed mroźnymi zimami w Toronto, ale została tam po uderzeniu Covid-19.

„Śpiewam w chórze, który wykonuje bardzo tradycyjne angielskie kolędy. W domu słucham świątecznej muzyki. Oglądam wszystkie zwykłe podejrzane filmy.

„A jeśli naprawdę muszę się zmarznąć, żeby poczuć świąteczną atmosferę, zawsze pozostaje centrum handlowe” – żartuje.

Pasażer rejsu dekoruje drzwi swojej kabiny.
Pasażer rejsu dekoruje drzwi swojej kabiny.

Kanadyjska pisarka podróżnicza Mary Chong w okresie Bożego Narodzenia przyciąga rejsy po Karaibach i ma radę, dzięki której zakwaterowanie będzie bardziej przytulne.

„Widzieliśmy, jak wiele statków wycieczkowych dekorowało zewnętrzne drzwi swoich kabin na święta” – wyjaśnia. „Za pomocą klipsów magnetycznych możesz z łatwością zawiesić rzeczy na metalowych drzwiach i ścianach wewnętrznych.”

Jak różne kraje obchodzą Boże Narodzenie?

Bycie doświadczonym podróżnikiem daje ci fascynujący wgląd w to, jak robią to inne kraje i kultury.

Ponieważ Tajlandia jest krajem buddyjskim, Boże Narodzenie to przede wszystkim wydarzenie komercyjne – z ekstrawaganckimi dekoracjami w centrach handlowych i uroczystymi wydarzeniami w pięciogwiazdkowych hotelach. Mieszka tu od 2005 roku. Christina pokochała połączenie zimowych tradycji europejskich z ciepłą azjatycką wersją.

Mieszkająca w Londynie Megan Eaves-Egenes spędziła wiele Świąt Bożego Narodzenia za granicą, wierząc, że „to wspaniały sposób na wykorzystanie automatycznie zmarnowanego urlopu”.

„Lubię chodzić do miejsc, które nie mają zachodniej chrześcijańskiej tradycji bożonarodzeniowej, a więc ortodoksyjnej lub niechrześcijańskiej, bo wszystko jest otwarte” – mówi. „Spędzanie Wigilii oglądając „Dziadka do orzechów” na scenie w Petersburgu pozostaje najważniejszym wydarzeniem w życiu, podobnie jak wizyta w Hagia Sophia w Boże Narodzenie”.

Dziecko nosi brylant podczas uroczystości z okazji Dia de las Velitas, czyli Dnia Świecy, w dzielnicy Belen w Bogocie.
Dziecko nosi brylant podczas uroczystości z okazji Dia de las Velitas, czyli Dnia Świecy, w dzielnicy Belen w Bogocie.

Dla niektórych osób podróż do jeszcze bardziej świątecznych miejsc jest częścią uroku. Mieszkając w obu krajach, obserwując „wspaniałe” przygotowania do sezonu świątecznego, pisarka Liz Warkentin dochodzi do wniosku, że „nikt nie obchodzi Bożego Narodzenia tak dobrze, jak w Niemczech i Austrii”.

Ale czerpała też przyjemność z poznawania nowych tradycji gdzie indziej. 7 grudnia w Kolumbii Liz obchodziła Día de las velitas (Dzień Małych Świeczek). Ludzie stawiają przed swoimi domami znicze ku czci Najświętszej Maryi Panny i Jej Niepokalanego Poczęcia, które Kościół katolicki datuje na następny dzień.

„To było bardzo ładne i naprawdę urzekające” – wspomina.

Wszyscy, którzy świętują, mają swoje własne, unikalne podejście do Bożego Narodzenia. Warto też pamiętać, że każdy, kto podróżuje, ma ku temu swoje własne powody; dodatkowa życzliwość nigdy nie zawodzi.